– Kobieta po porodzie natychmiast trafiła na oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Dziecko było w stanie ciężkim. W tej chwili lekarze oceniają jego stan zdrowia jako średni, dość stabilny – przekazała w rozmowie z Radiem Gdańsk Elżbieta Gryko, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.
Gryko przekazała, że nie ma zagrożenia, iż inni pacjenci zarażą się świńską grupą. – Pacjenci nie mają powodów do obawy, ponieważ jest to grypa tak jak każda inna i leczona jest w ten sam sposób. W przypadku tej kobiety doszło do poważnych, groźnych powikłań, głównie zapalenia płuc, dlatego potrzebna była hospitalizacja – tłumaczyła.
Objawy świńskiej grypy przypominają tradycyjną grypę. Są nimi m.in. wysoka gorączka, dreszcze, bóle mięśniowe, ból głowy, brak apetytu, duszność, ból w okolicy ucha. Świńska grypa stanowi bezpośrednie zagrożenie życia zwłaszcza dla osób starszych, dzieci oraz z obniżoną odpornością.