– Od 2015 roku domagamy się podwyżki o 400 złotych do wynagrodzenia zasadniczego, były rozmowy, strajki ostrzegawcze, ale nic się nie zmieniło – powiedziała w rozmowie z RMF FM przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w UDSK Agnieszka Olchin.
Powodem wzięcia zwolnień przez pielęgniarki oficjalnie ma być m.in. przemęczenie. Nieoficjalnie, jest to forma protestu. Jak podaje RMF24.pl, tym razem pielęgniarki i pracownicy szpitala domagają się podwyżki od 1 lipca.
Problem z przyjęciami w szpitalu
Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do porozumienia w tej sprawie. Jak podaje RMF24.pl, w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku zaplanowano spotkanie dyrekcji z pracownikami. Z powodu zwolnień na niektórych oddziałach przyjmowane są tylko pilne przypadki.
– Lekarze dostali w ubiegłym roku ok. 600 zł do wynagrodzenia zasadniczego, w tym roku dostali kolejną podwyżkę. Pielęgniarki nie otrzymały żadnej podwyżki w tym szpitalu od 2009 roku – dodała Agnieszka Olchin w rozmowie z Onetem.
Czytaj też:
Ma 12 lat i prawie dwa metry wzrostu. Poznajcie Sophie Hollins