Wycieczki szkolne nie będą już jeździły do McDonald's? Tego chce Ministerstwo Zdrowia

Wycieczki szkolne nie będą już jeździły do McDonald's? Tego chce Ministerstwo Zdrowia

Restauracja McDonald's, zdjęcie ilustracyjne
Restauracja McDonald's, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons / Anthony92931
Wizyty w restauracjach typu fast food stanowią nieodłączny element wielu wycieczek szkolnych. Taką praktykę chce ograniczyć resort zdrowia, czemu przyklaskują dietetycy. Pomysł nie podoba się polskiemu oddziałowi Mcdonald's, który zwraca uwagę na zmieniającą się i coraz „zdrowszą” ofertę dla dzieci.

Do informacji w tej sprawie dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”. Ministerstwo Zdrowia pod koniec kwietnia zwróciło się do resortu edukacji, by ten podjął interwencję. Chodzi o powszechny proceder uwzględniania wizyty w restauracji fast food podczas wycieczek szkolnych. „Produkty typu fast food, a także wyjścia do barów szybkiej obsługi nie mogą stanowić formy nagrody dla dziecka i towarzyszyć celebracji wspólnych uroczystości” – podał resort zdrowia w uzasadnieniu.

„To sprawa ponadpartyjna”

Fundacja Instytut Ochrony Praw Konsumentów jako pierwsza zwróciła uwagę na problem ujawniając, że restauracje w Polsce dają opiekunom przedszkolnych i szkolnych wycieczek darmowe posiłki, przez co dzieci często są zabierane do tego typu lokali. – Mamy nadzieję, że interwencja resortu zdrowia nie pozostanie bez echa w MEN. Będziemy monitorować sprawę – zwrócimy się do rzecznika praw dziecka i sejmowej komisji zdrowia z prośbą o wsparcie inicjatywy wprowadzenia zakazu szkolnych i przedszkolnych wycieczek do fast foodów. To sprawa ponadpartyjna: dzieci nie powinny być dostarczane do fast foodów przez publiczne szkoły i przedszkola – wyjaśniła w rozmowie z „DGP” prezes fundacji, Klaudia Anioł.

Działania fundacji i resortu zdrowia raczej nie spodobają się kierownictwu sieciówki. Centrala McDonald's nieoficjalnie przekazała, że działania mające na celu przyciąganie wycieczek szkolnych prowadzą w ramach indywidualnej polityki franczyzobiorcy, a zakazanie takim grupom odwiedzin w lokalach będzie dla firmy krzywdzące. – Wśród naszych gości dużą część stanowią rodziny z dziećmi. Jesteśmy w pełni świadomi odpowiedzialności wynikającej z tego faktu. Zmieniamy ofertę dla dzieci, by uwzględniała owoce, warzywa, niskotłuszczowe produkty mleczne, wodę i naturalne soki – powiedział „DGP” Dominik Szulowski, kierownik ds. relacji korporacyjnych w McDonald’s. Dodał, że to rodzice powinni decydować, gdzie na wycieczkach będą jadały ich dzieci, a decyzje powinny być podejmowane po konsultacjach z nauczycielami.

Co na to dietetycy?

„DGP” przywołał również opinie dietetyków, którzy twierdzą, że wszystkie działania ograniczające spożycie niezdrowej żywności wśród dzieci należy pochwalać. Nieletni w Polsce są w grupie najszybciej tyjących w Europie, a już 22 proc. Polaków w wieku 9-18 lat ma nadwagę lub otyłość. – Dlatego potrzebne są inicjatywy, które zahamują ten trend. A to fast foody w dużym stopniu odpowiadają za tycie. Nie można nie zauważyć starań sieci, które rozszerzają menu o zdrowe posiłki. Ale co z tego, jak dzieci zamiast po frytki z batatów i tak sięgną po te z ziemniaków, a zamiast wody wybiorą słodki napój – podkreśliła mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz, dietetyk kliniczny. Dodała, że również rodzice powinni być edukowani w kwestii zdrowego żywienia tak, by wiedzieli, jakie produkty lepiej wyłączać z diety dziecka.

Czytaj też:
Ukłon McDonalds'a w stronę wegetarian. W ofercie pojawiły się nuggetsy i burgery bez mięsa

Źródło: Gazeta Prawna