Przemysław Witkowski opublikował w czwartek 25 lipca na Facebooku zdjęcie swojej zakrwawionej twarzy informując, że został pobity, ponieważ skrytykował napisy na murach. „Tak się kończy, kiedy nie podobają Ci się faszystowskie napisy na bulwarach nad Odrą”– napisał Przemysław Witkowski na Facebooku, dołączając zdjęcie swojej twarzy, na której widać krew. „Zostałem pobity, bo zwróciłem uwagę na homofobiczne napisy. Typ spytał, czy mi się nie podobają. Powiedziałem, że tak i dostałem oklep, groził śmiercią i że nas wszystkich dopadnie” – dodał w komentarzu pod tekstem.
We wtorek 30 sierpnia informowaliśmy, że policja zatrzymała podejrzanego w sprawie pobicia Witkowskiego. To 28-letni mieszkaniec Wrocławia. Został on zidentyfikowany przez dziennikarza, jako sprawca napadu.
W środę mężczyzna usłyszał zarzuty, grozi mu pięć lat pozbawienia wolności. W czwartek 1 sierpnia wrocławski sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował 28-latka na dwa miesiące.
Czytaj też:
Witkowski skrytykował homofobiczne graffiti. Został pobity