Kandydatka Koalicji Obywatelskiej opowiedziała o chorobie. „Żyję z tym od lat”

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej opowiedziała o chorobie. „Żyję z tym od lat”

Mirosława Stępień
Mirosława StępieńŹródło:Facebook / Miłka Stępień
Miłosława Stępień będzie ubiegała się o miejsce w Sejmie z listy Koalicji Obywatelskiej. Kandydatka Zielonych cierpi na łysienie plackowate, przez co straciła już większość włosów. W rozmowie z polsatnews.pl opowiedziała o tym, jak jest odbierana przez wyborców.

Miłosława Stępień startuje z Konina, gdzie przydzielono jej drugie miejsce na liście . To właśnie z tym miastem związana jest aktywistka, która zawodowo zajmuje się redagowaniem i tłumaczeniem tekstów naukowych. Od 15 lat należy do Zielonych, gdzie koordynuje sprawy programowe. W rozmowie z polsatnews.pl przyznała, że cierpi na łysienie plackowate. – Jestem jedną z niewielu osób, powiedzmy, publicznych, która o tym mówi i się tego nie wstydzi – dodała.

„Sfrustrowani ludzie”

Kandydatka KO zdradziła, że chorobę zdiagnozowano u niej gdy miała 18 lat. – Na początku traciłam włosy tylko na głowie. Następnie, w wieku 20-21 lat były brwi, rzęsy i stopniowo całe ciało – powiedziała. Chociaż nie ma włosów, to nie zamierza nosić peruk czy dorysowywać brwi. – Mam dużą akceptację siebie i swojego wyglądu. Chcę okazać swoje wsparcie innym, bo ta choroba dotyka nieraz dzieci i osoby młode, które nie mają jeszcze wytworzonych mechanizmów obronnych na krytykę – podkreśliła. – Ja z tym żyję od lat i się tym nie przejmuję. Staram się, żeby to mi nie przeszkadzało w codziennym funkcjonowaniu. Jestem bardzo aktywna – dodała.

Stępień podkreśliła, że w sieci pojawiają się nieprzychylne opinie na jej temat. – Na ulicy nie ma tego problemu. Ludzie często mówią, że im się to podoba. Natomiast w kampanii pojawiają się komentarze, że nie powinnam się wypowiadać na temat transformacji energetycznej z moim wyglądem. To tak, jakby mój wygląd świadczył o tym, na ile jestem merytoryczna. To jest oczywista bzdura – stwierdziła. Dodała, że nie przejmuje się takimi komentarzami, ponieważ ich autorami są „ludzie sfrustrowani, którzy nie akceptują sami siebie”.

Czytaj też:
Schetyna napisał do Kaczyńskiego: „Jarek kończ”. Odpowiedział mu... PSL