Mięso oddzielone mechanicznie, czyli MOM to produkt wyjątkowo niskiej jakości, którego cena oscyluje w granicach około 2 zł za kilogram. Stosowane jest w celu zmniejszenia kosztów produkcji żywności i zagospodarowania „cennych” resztek, które pozostają po rozdzieleniu tuszy. Co to jest MOM?
Mięso oddzielone mechanicznie – co to znaczy?
W czasie podziału tuszy na kawałki pozostają m.in. korpusy, na których znajdują się jeszcze resztki mięsa. Takie odpady, bo inaczej nie można nazwać skrawków mięsa oraz ścięgien, chrząstek i kości, trafiają do specjalnych maszyn, dzięki którym miękkie tkanki mogą zostać oddzielone i znaleźć zastosowanie w produkcji żywności. Proces powstawania MOM-u nie jest skomplikowany i polega na przeciskaniu przez specjalne sita korpusów drobiowych lub części zwierząt kopytnych, na których pozostają twarde kawałki kości. Reszta jest dokładnie mielona (skóry, chrząstki, ścięgna niewielkie kości itp.) i powstaje z niej emulsja mięsno-tłuszczowa, która nie ma żadnych wartości odżywczych. Co więcej, MOM bardzo szybko się psuje, więc produkty go zawierające muszą zostać naszpikowane ogromną ilością konserwantów, aby zachowały swoją trwałość.
Zastosowanie MOM-u jest wyjątkowo szerokie, a zajdziemy go przede wszystkim w:
-
tanich pasztetach,
-
konserwach mięsnych,
-
mielonych wędlinach,
-
niskiej jakości kiełbasach,
-
parówkach,
-
daniach gotowych (pulpety, gołąbki, krokiety, pierogi, uszka),
- w fast foodach (burgery, nuggetsy, „kotlety” drobiowe).
Czy MOM jest zdrowy?
Mięso mechanicznie oddzielone jest produktem dopuszczonym do sprzedaży i powszechnie stosowanym w procesie produkcji żywności. Teoretycznie nie powinno ono nam zaszkodzić, jednak w praktyce, nie tylko nie ma ono żadnych wartości odżywczych, ale także wpływa na konieczność zastosowania w produkcie konserwantów, wypełniaczy i stabilizatorów, które masę mięsno-tłuszczową zmienią w produkt o stałej konsystencji. W efekcie, sięgając po produkty, w których składzie znajduje się MOM, nie zyskujemy nic poza chwilowym uczuciem sytości.
Mięso oddzielone mechanicznie a nadwaga i otyłość
Mięso oddzielone mechaniczne wyglądem przypomina bladoróżową masę o konsystencji budyniu, która może zawierać nawet 20% tłuszczu. Reszta to woda, jednak nie może być jej więcej niż 70% oraz białko (minimum 12%). Już sam skład MOM-u jasno wskazuje, że zawierające go produkty mogą powodować niekontrolowany wzrost masy ciała i sprzyjać rozwojowi nadwagi oraz otyłości. Trzeba też pamiętać, że brak jakichkolwiek wartościowych składników odżywczych w MOM-ie może powodować poważne niedobory żywieniowe.
Sięgając po produkty, które zawierają w swoim składzie mięso mechanicznie oddzielone, narażamy się nie tylko na nadwagę i otyłość, ale także inne problemy zdrowotne. Przede wszystkim MOM dostarcza do organizmu niezdrowego tłuszczu, który może wpływać na podniesienie poziomu cholesterolu. Co więcej, jedząc niskiej jakości wędliny i gotowe dania, zwiększamy ryzyko rozwoju nowotworów ze względu na duży dodatek różnych chemicznych substancji konserwujących, stabilizujących oraz barwiących mięsno-tłuszczową masę, z której później powstają apetyczne pasztety, farsze do różnych dań oraz kiełbasy, mielonki i parówki.
Podsumowując, MOM ze względu na to, że został dopuszczony do sprzedaży i konsumpcji, nie jest produktem szkodliwym, jednak nie jest też zdrowy, bo w jego składzie nie znajdziemy nic poza wodą, tłuszczem i niewielką ilością białka. Jak rozpoznać, który z kupowanych produktów zawiera MOM? Ważne jest czytanie etykiet, ale warto też zwrócić uwagę na cenę i wygląd np. kupowanych wędlin i pasztetów na wagę. Idealnie gładka konsystencja i nienaturalny, różowy kolor to znak, że mamy do czynienia z produktem słabej jakości. MOM możemy też rozpoznać w czasie jedzenia zawierających go produktów, bo są w nich wyczuwalne małe grudki, czyli fragmenty chrząstek i zmielonych kości.
Czytaj też:
Co jeść na pusty żołądek po wymiotach?