Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Duke University i North Carolina State University wykazało, że – chociaż użycie dowolnego filtra jest lepsze niż brak – wiele domowych filtrów jest tylko częściowo skutecznych w usuwaniu toksycznych substancji perfluoroalkilowych, powszechnie znanych jako PFAS, z wody pitnej. Niektóre, jeśli nie są odpowiednio utrzymane, może nawet pogorszyć sytuację.
„Przetestowaliśmy 76 filtrów i 13 systemów filtrujących i stwierdziliśmy, że ich skuteczność jest bardzo zróżnicowana” – powiedziała Heather Stapleton, asystent profesora w Duke's Nicholas School of the Environment. „Wszystkie filtry odwróconej osmozy i dwustopniowe prawie całkowicie usunęły substancje chemiczne PFAS, które testowaliśmy. Natomiast skuteczność filtrów z węglem aktywnym montowanych na dzbanach, blatach, lodówkach i kranach była niespójna i nieprzewidywalna. Systemy w całym domu były również bardzo niestabilne, a w niektórych przypadkach faktycznie zwiększały poziomy PFAS w wodzie”.
PFAS a środowisko
PFAS zostały w ostatnich latach poddane kontroli ze względu na ich potencjalny wpływ na zdrowie i powszechną obecność w środowisku, zwłaszcza w wodzie pitnej. Narażenie na chemikalia, szeroko stosowane w pianach przeciwpożarowych oraz innych środkach wiąże się z różnymi rodzajami raka, niską masą urodzeniową u dzieci, chorobami tarczycy, zaburzeniami funkcji odpornościowych i innymi zaburzeniami zdrowia. Matki i małe dzieci mogą być najbardziej narażone na chemikalia, które mogą wpływać na zdrowie reprodukcyjne i rozwojowe.
Niektórzy naukowcy nazywają PFAS „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ pozostają w środowisku przez czas nieokreślony i gromadzą się w ludzkim ciele. Stapleton zauważyła, że są one obecnie niemal wszechobecne w próbkach surowicy krwi ludzkiej.
Naukowcy przeanalizowali próbki przefiltrowanej wody z domów w kilku hrabstwach w USA. Próbki przetestowano pod kątem zestawu zanieczyszczeń PFAS, w tym trzech perfluoroalkalnych kwasów sulfonowych (PFSA), siedmiu perfluoroalkilów kwasy karboksylowe (PFCA) i sześć kwasów per- i poli-fluoroalkilowych (PFEA).
Co jest warte odnotowania?
Filtry odwróconej osmozy i filtry dwustopniowe zmniejszyły poziomy PFAS, w tym GenX, o 94% lub więcej w wodzie, choć niewielka liczba przetestowanych filtrów dwustopniowych wymaga dalszych testów w celu ustalenia, dlaczego tak dobrze sobie radzą.
Filtry z węglem aktywnym usuwają średnio 73% zanieczyszczeń PFAS, ale wyniki są bardzo zróżnicowane. W niektórych przypadkach chemikalia zostały całkowicie usunięte; w innych przypadkach wcale nie zostały. Naukowcy nie zauważyli wyraźnych trendów między wydajnością usuwania a marką filtra, wiekiem lub poziomem chemicznym wody źródłowej. Naukowcy twierdzą, że regularna wymiana filtrów jest prawdopodobnie bardzo dobrym pomysłem.
Skuteczność usuwania PFAS w całych systemach wykorzystujących filtry z węglem aktywnym była bardzo zróżnicowana. W czterech z sześciu testowanych systemów poziomy PFSA i PFCA faktycznie wzrosły po filtracji. Ponieważ systemy usuwają środki dezynfekujące stosowane w uzdatnianiu wody w mieście, mogą również uczynić rury domowe podatnymi na rozwój bakterii.
Czytaj też:
5 najlepszych sposobów na szybkie nawodnienie organizmu