Karolina Kowalska: Motto Voigt Medica to: „Zaczynamy tam, gdzie inni się poddają”. Dlaczego?
Piotr Voigt, optometrysta: Jesteśmy jedyną firmą w Polsce i jedną z niewielu w Europie, która w okulistyce przedniego odcinka wykonuje zabiegi normalne, ale i prawie niemożliwe. Dla-tego przyjeżdżają do nas pacjenci z całego świata, począwszy od Azji, a skończywszy na Stanach Zjednoczonych. Trafiają do nas ludzie z bardzo trudnymi wadami wzroku, zarówno z krótko-, jak i dalekowzrocznością czy astygmatyzmem. W naszej historii mieliśmy zaledwie kilka przypadków odmowy leczenia. Operujemy nawet wtedy, gdy pewne kryteria kwalifikujące do zabiegów chirurgii refrakcyjnej są przekroczone, ale nigdy nie zostaje przekroczona bezpieczna granica. Dzięki sprzętowi, świetnie wyszkolonym lekarzom i kilku tysią-om skomplikowanych procedur, jakie wykonaliśmy przez ostatnie 30 lat, jesteśmy w stanie pomóc niemal każdemu.
Z jakiego sprzętu korzystają lekarze w Voigt Medica?
Posiadamy nowoczesny system WaveLight Refractive Suite, stanowiący jedyne na świecie stacjonarne połączenie lasera femtosekundowego z bardzo szybkim laserem excimerowym. Laser femtosekundowy Wave-Light FS200 pozwala m.in. na wykonanie płatka rogówki na podstawie wielu czynników, takich jak średnica, kształt, grubość, głębokość, kąt i lokalizacja zawiasu. A laser excimerowy WaveLight EX500 z plamką skanującą i systemem Eye tracker umożliwia stosowanie indywidualnych korekcji u pacjenta. Współpraca tych dwóch laserów pozwala na osiągnięcie bardzo wysokiej jakości i wykonywanie szczególnie trudnych zabiegów.
Jako jedna z nielicznych klinik w Polsce wykonują też państwo zabiegi w technologii Smile.
To jedyny zabieg w historii chirurgii refrakcyjnej z certyfikatem NASA dla astronautów. Odbywa się wewnątrz rogówki i polega na wycięciu laserem warstwy rogówki o grubości i kształcie zależnym od wady wzroku, a następnie usunięcie jej przez niewielkie nacięcie. Trwa zaledwie kilka minut, a pacjent wstaje ze stołu operacyjnego z praktycznie nienaruszonym okiem. Na drugi, trzeci dzień może już normalnie funkcjonować. Zabiegowi mogą się poddać nawet zawodnicy uprawiający sporty kontaktowe czy też piloci samolotów odrzutowych.
Tym, co zdecydowanie wyróżnia Voigt Medica od innych klinik w Polsce, jest leczenie stożka rogówki. Na czym on polega?
Stożek rogówki, czyli keratoconus, to schorzenie mające najprawdopodobniej podłoże genetyczne. Cierpi na nie do 2 proc. populacji. Przyczyny jego powstania pozostają do końca nieodkryte. Dawniej w enklawach zamkniętych, np. wśród górali czy Kaszubów, gdzie prokreacja odbywała się w zamkniętym kręgu ludzi, powstawały pewnego rodzaju anomalie na rogówce. Przy keratoconusie rogówka nie ma idealnego kształtu kuli czy cylindra, ale w 99 proc. przypadków jest zupełnie nieregularna. Na dole rogówki pojawia się wypchnięty do przodu stożek, którego nie można skorygować żadnymi soczewkami z wyjątkiem niewygodnych dla pacjenta soczewek kontaktowych twardych.
W jaki sposób koryguje się stożek rogówki?
Wykorzystujemy trzy metody. Metodę cross-linking stosuje się przy małych stożkach. Polega ona na tworzeniu nowych połączeń między molekułami kolagenu rogówki. W tym celu nasącza się ją ryboflawiną i naświetla promieniami UV. Gdy stożek rogówki zostaje późno odkryty lub nastąpiły zaniedbania w jego leczeniu, metodę cross-linking łączymy z tzw. topography-guided, czyli laserowym wyrównywaniem rogówki. W najcięższych przypadkach wszczepiamy pierścienie śródrogówkowe, które nie tylko stabilizują stożek, ale poprawiają ostrość widzenia. Tunel rogówkowy pod pierścień tworzymy w 3 sekundy za pomocą lasera femtosekundowego, podczas gdy wiele klinik nadal robi to za pomocą ręcznego trepanu, w znieczuleniu ogólnym. U nas zabieg odbywa się w znieczuleniu kroplowym, a pacjent po kilku minutach wstaje i idzie do domu. To pozwala nam odgrywać wiodącą rolę na rynku, szczególnie jeśli chodzi o leczenie stożka rogówki.
W Voigt Medica przeprowadzane są także inne zabiegi, w tym operacje zaćmy.
Operacja zaćmy jest bardzo popularnym w Polsce zabiegiem, wykonywanym na zróżnicowanych poziomach technologicznych w każdym większym mieście. My mamy supernowoczesną linię z laserami i systemem Verion, który prowadzi oko pacjenta od początku zabiegu do momentu, gdy wyjdzie z sali operacyjnej. Jeszcze kilkanaście lat temu zabieg usunięcia zaćmy był skomplikowaną, wielogodzinną operacją, po której na oko zakładano szwy, a pacjent przez kilka dni zostawał w szpitalu. Dziś trwa on od 15 do 30 minut, a poza skomplikowanymi przypadkami pacjent idzie do domu jeszcze tego samego dnia.