Maciej Miecznikowski traci słuch. Czym jest otoskleroza?

Dodano:
Maciej Miecznikowski Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Problemy ze słuchem ma coraz więcej osób. Jedną z przyczyn tych kłopotów może być otoskleroza. Cierpi na nią m.in. Maciej Miecznikowski, wokalista zespołu „Leszcze”. Artysta pozostaje pod stałą opieką specjalistów.

Otoskleroza odpowiada za 5 do 9 proc. wszystkich niedosłuchów. To postępująca i przewlekła choroba. W jej przebiegu dochodzi do powstania zmian w błędniku kostnym. Nieprawidłowa przebudowa tej struktury zaburza proces przenoszenia dźwięku z ucha środkowego do ucha wewnętrznego. W rezultacie dochodzi do upośledzenia słuchu.

Jak Maciej Miecznikowski odkrył, że cierpi na otosklerozę?

Maciej Miecznikowski zauważył, że gorzej słyszy podczas jednego z koncertów. Początkowo myślał, że chodzi o problemy z odsłuchem scenicznym. Dopiero później zgłosił się do specjalisty, który postawił właściwą diagnozę. Rozpoznanie opiera się na wywiadzie medycznym, a także badaniach audiometrycznych. Niekiedy otolaryngolog zleca również wykonanie tomografii komputerowej kości skroniowej.

Jakie są objawy otosklerozy?

Najważniejszym objawem otosklerozy jest pogorszenie słuchu. Pacjent nierzadko cierpi też na uporczywe szumy uszne, czyli różne nieprzyjemne doznania dźwiękowe o różnym natężeniu, na przykład gwizdy, świsty, piski, dzwonienie, syczenie itp. Symptomom tym nierzadko towarzyszą bóle i zawroty głowy, a także zaburzenia równowagi. Wszystkie przywołane dolegliwości rzucają się cieniem na codziennym funkcjonowaniu chorego, upośledzając jego zdolność do skupienia uwagi. Początkowo jednak wiele osób ignoruje je i składa na karb zmęczenia, przepracowania czy silnego stresu.

Leczenie otosklerozy

Leczenie otosklerozy ma przede wszystkim charakter objawowy i zmierza do poprawy zdolności słyszenia, ale nie eliminuje przyczyny problemu. W większości przypadków przeprowadza się interwencję mikrochirurgiczną. Zabieg polega na przywróceniu funkcji unieruchomionego (z uwagi na nieprawidłową przebudowę kości) strzemiączka. Niestety po pewnym czasie problemy ze słuchem wracają. Maciej Miecznikowski ma za sobą już sześć operacji. Mimo podjętego leczenia niemal całkowicie utracił słuch w prawym uchu. Nie poddaje się jednak i nadal pozostaje aktywny zawodowo. Wciąż koncertuje. Jak podkreśla musi tylko przestrzegać paru zasad podczas przebywania na scenie.

„Muszę mieć odsłuch z lewej strony. Jak jest większy zespół, np. orkiestry symfonicznej, muszę się ustawić w odpowiednim miejscu. Są pewne zasady. […] Tak naprawdę w ogóle nie potrzebuję odsłuchu, bo mam ten słuch wewnętrzny tak rozwinięty, że muszę mieć tylko rytm” – wyjaśnia.

Apeluje, by się o niego nie martwić i zaznacza, że jego zdrowie jest w najlepszych możliwych rękach. Zwraca również uwagę na to, by nie bagatelizować problemów ze słuchem i w razie zauważenia jakichkolwiek nieprawidłowości, zgłosić się czym prędzej do lekarza. Wcześnie postawiona diagnoza daje większe szanse na poprawę jakości życia.

Źródło: WPROST, Dzień Dobry TVN
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...