POSUM to idealne miejsce dla pacjentów. Tu jest dobra opieka i mnóstwo zieleni
Poznań jest w czołówce polskich miast pod względem liczby klinik, szpitali i wszelkiego rodzaju ośrodków związanych z usługami medycznymi. Poznański Ośrodek Specjalistycznych Usług Medycznych to jedna z największych w Polsce placówek mających kontrakt z NFZ oraz szeroką ofertę komercyjnych świadczeń. Tylko w ubiegłym roku ponad 300 tysięcy mieszkańców Poznania skorzystało z wizyty u specjalisty w POSUM.
Poznański Ośrodek Specjalistycznych Usług Medycznych specjalizuje się w leczeniu ambulatoryjnym w ramach poradni specjalistycznych, poza tym świadczy usługi rehabilitacyjne, fizjoterapeutyczne oraz medycyny rodzinnej. To, co wyróżnia POSUM na tle innych podobnych ośrodków to niezwykle innowacyjne i pożądane usługi medyczne w ramach m.in. Gabinetu Estetyki Ciała, Punktu Profilaktyki Intymnej 24h, Poradni Urologii i Nefrologii dla Dzieci oraz Gabinetu Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży.
Poznańskim Ośrodkiem Specjalistycznych Usług Medycznych, będącym placówką podległą pod samorząd Miasta Poznania, kieruje dziś Konrad Zaradny, który dzięki swojemu doświadczeniu zdobytemu wcześniej w biznesie, znacząco przeorganizował funkcjonowanie POSUM oraz wprowadził zieloną rewolucję do ośrodka.
Paulina Szczepaniak: W 2021 roku, kiedy obejmował Pan kierownictwo w POSUM sytuacja finansowa i organizacyjna ośrodka nie była dobra...
Konrad Zaradny: Ta sytuacja była trudna. Wprowadziliśmy gigantyczne zmiany, aby ustabilizować sytuację finansową i jednocześnie nie robić tego kosztem jakości. Ruszyliśmy również z nowymi obszarami działalności – w tym także tworząc „drugą nogę” przychodów z tytułu świadczeń komercyjnych. W 2021 roku ośrodek stał na skraju przepaści, była obawa czy w ogóle będzie funkcjonować. Problemy finansowe narastały przez lata, a co roku generowane były ogromne straty. Porządki rozpoczęliśmy od audytu wewnętrznego i zidentyfikowaliśmy największe problemy. Zauważyliśmy, że w pewnych obszarach funkcjonowaliśmy nieefektywnie, a organizacja pracy jest niejasna. Ponad 20% przychodów z tytułu działalności specjalistycznej traciliśmy ze względu na błędne rozliczenia z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wiedzieliśmy, że musimy uszczelnić przychody.
Paulina Szczepaniak: Jakie znalazł Pan na to rozwiązanie?
Konrad Zaradny: Ustaliliśmy priorytety i konkretny plan działania. Wprowadziliśmy zmiany w dziale zajmującym się rozliczeniami, w zasadach współpracy z lekarzami, a trzecim elementem było wprowadzenie zmian w rejestracji pacjentów. Jasno nakreśliliśmy zasady pracy, które konsekwentnie monitorujemy. Warto dodać, że celem rejestracji jest nie tylko miła obsługa, zapisanie do lekarza, odprowadzenie pacjenta do gabinetu, ale również szereg rzeczy, które później wpływają na rozliczenia. Zaczęliśmy to wszystko porządkować, jednocześnie organizując wiele spotkań i szkoleń. Zależało mi, aby zaangażować zespół w wyznaczanie kierunku i wdrażanie zmian. Następnie zaczęliśmy wdrażać rozwiązania znane w biznesie, a często pomijane w sektorze publicznym, takie jak powiadomienia o wizytach SMSem z możliwością odwołania. To bardzo podnosi komfort pacjentów dzięki dobrej komunikacji na linii przychodnia-pacjent, a z drugiej strony ma ogromny wpływ na wykorzystania zasobów personalnych, generowanie przychodów oraz likwidację marnotrawstwa. Z tego wszystkiego jestem bardzo dumny. Najbardziej jednak z tego jaki zespół zbudowaliśmy w POSUM.
Paulina Szczepaniak: Obserwując takie ośrodki jak POSUM i ich tryb funkcjonowania nie sposób zadać sobie pytanie, dlaczego w oparciu o podobne rozwiązania nie działają polskie szpitale? Pod kątem organizacyjnym, finansowym, podejścia do pacjenta...
Konrad Zaradny: Myślę, że są dwie warstwy tego problemu. Pierwsza, o której wszyscy mówią, to kwestia nieprawidłowości systemu. Łapie się za głowę widząc, że szpitale mają sztywno narzucane ryczałty na leczenie pacjentów. To jest aberracja. Co ma zrobić dyrektor, który widzi że pacjentów jest więcej niż założono? Staje przed wyborem. Albo ich przyjmie i naraża szpital na straty finansowe (za które jest oceniany jako menadżer), albo ogranicza przyjmowanie pacjentów. Mówimy więc o absurdzie, w którym państwo nie zabezpiecza środków na ratowanie życia i zdrowia obywateli, nie spełniając tym samym zapisów ustawy oraz przede wszystkim konstytucji, zgodnie z którą władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. A to tylko jeden z wielu absurdów. Jest jeszcze druga kwestia, często pomijana, to sprawa bardziej nowoczesnego, biznesowego podejścia do zarządzania w ochronie zdrowia. Do POSUM przeszedłem z międzynarodowej korporacji finansowej i bardzo wiele z tego doświadczenia przeniosłem do ośrodka. Patrzę na ochronę zdrowia jako na wyjątkowy rodzaj działalności. Jest to misja społeczna, realizowana na granicy biznesowo-społecznej. Stąd umiejętności zarządcze i biznesowe bardzo się przydają. Wiele rozwiązań z tego świata można przenieść na grunt ochrony zdrowia.
Paulina Szczepaniak: Jak długo czeka się w POSUM na wizytę? Do jakiego specjalisty „na cito” dostałabym się dzwoniąc do rejestracji dzisiaj?
Konrad Zaradny: Mamy takie poradnie, do których przyjmujemy „od ręki”. Na przykład alergolog przyjmuje w poniedziałek, a że rozmawiamy właśnie tego dnia, to w kolejny poniedziałek już moglibyśmy przyjąć Panią na wizytę. Są oczywiście poradnie, w których na wizytę czeka się znacznie dłużej. Nie będę nikogo zaskakiwał, jeśli powiem, że dotyczy to np. endokrynologa. My i tak się cieszymy, biorąc pod uwagę warunki rynkowe, że w ogóle mamy działającą na NFZ poradnię endokrynologiczną. W tej chwili posiadamy ponad dwadzieścia poradni specjalistycznych, do których czas oczekiwania jest bardzo różny. Staramy się zatrudniać jak najwięcej specjalistów, a kadra od dwóch lat – kiedy zacząłem tu pracować – zwiększyła się z około osiemdziesięciu do stu dziesięciu lekarzy i wciąż zabiegamy o nowych.
Paulina Szczepaniak: Oferujecie również usługi medyczne z zakresu estetyki ciała czy profilaktyki intymnej. Jest na to zapotrzebowanie?
Konrad Zaradny: Rozwijamy się w obszarach, na które jest zapotrzebowanie. Posiadamy wysoką specjalistykę czyli np. poradnię urologii i nefrologii dziecięcej. Wcześniej rodzice z dziećmi musieli jechać do Warszawy czy Bydgoszczy, żeby dostać się z dzieckiem do poradni urologicznej. Wystartowaliśmy z nią w kwietniu. Uzupełniliśmy również poradnię zdrowia psychicznego o ofertę dla dzieci i młodzieży. Ruszyliśmy w październiku, czyli to bardzo świeży projekt. Zaczęliśmy od jednego psychologa, już mamy dwóch, a od stycznia będziemy współpracować z trzecią osobą. Tempo rozwoju jest imponujące. Niestety potrzeby w tym zakresie są ogromne. To wszystko łączy się z planem funkcjonowania, jeśli chodzi o przychody. Mamy świadomość, że strumień przychodów z NFZ jest bardzo nieprzewidywalny. Dynamika zmian jest na tyle wysoka, że staramy się budować „drugą nogę”, która dzięki przychodom z tytułu świadczeń komercyjnych zapewni nam stabilizację, nie zapominając jednak, że naszą misją jest pomoc pacjentom.
Paulina Szczepaniak: To jasne, że pieniądze są potrzebne. Choćby po to, aby inwestować. A w POSUM inwestycji nie brakuje, szczególnie w ekologię. Dlaczego akurat w takie rozwiązania?
Konrad Zaradny: Eko-rozwiązania są dzisiaj niezwykle ważne. To inwestycje nie tylko przydatne z perspektywy środowiska i mieszkańców, którzy są blisko nas, ale również z perspektywy organizacyjnej i finansowej. Ekologia po prostu się opłaca, szczególnie w dłuższej perspektywie. Mówimy tu choćby o termomodernizacji budynku, wykorzystywaniu geotermii, energii z odnawialnych źródeł – to wszystko są rozwiązania, które nie tyko fajnie się sprzedają, ale przede wszystkim przynoszą wymierne korzyści.
Paulina Szczepaniak: Zatem jakie konkretne rozwiązania funkcjonują już w ośrodku?
Konrad Zaradny: Przede wszystkim POSUM już jest zmodernizowanym budynkiem, który korzysta z geotermii. Jest ona umieszczona pod ziemią, latem chłodzi budynek, a zimą go ogrzewa. Mamy też małą instalację fotowoltaiczną, którą zamierzamy rozbudować. Chcemy znacznie zwiększyć udział zielonej energii w perspektywie całorocznej. Robimy również mnóstwo „małych” rzeczy, które pozwalają budować nam spójne podejście do ekologii. To chociażby kwestia segregacji odpadów, obecności przy POSUM łąki kwietnej czy działań zdrowotnych i edukacyjnych, które realizujemy w terenie. Właśnie w tym roku wyszliśmy z naszą działalnością „na zewnątrz” Ośrodka. Promując usługi staramy się robić to z wykorzystaniem materiałów ekologicznych, np. rezygnujemy z plastiku i przechodzimy na wszystkie elementy i gadżety papierowe, pochodzące z recyklingu lub mogące zostać mu poddane.
Paulina Szczepaniak: A pacjenci te duże, ale przede wszystkim małe gesty w stronę środowiska zauważają i doceniają?
Konrad Zaradny: Staramy się, aby pacjenci to widzieli. Obecnie rozmawiamy z partnerami biznesowymi, z którymi wspólnie chcemy edukować naszych pacjentów, a elementy tej edukacji ekologicznej wplatać w naszą przestrzeń. Mamy plany zielonego zagospodarowania patio, którym dysponujemy. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę, że zrealizowaliśmy 300 tys. wizyt w zeszłym roku, to znaczy, że statystycznie przez drzwi POSUM przeszła blisko połowa Poznaniaków. Grupa docelowa jest więc bardzo duża i zależy nam, aby dotrzeć do niej z przekazem o zrównoważonym rozwoju. Chcemy, aby mieszkańcy przychodząc do Ośrodka, czuli się dobrze i przyjemnie, wśród zieleni, łąki kwietniej, otoczeni odpowiednią opieką. W takich warunkach chcemy im pomagać dbać o zdrowie. Być może w ten sposób przyczynimy się do zmiany postaw mieszkańców i przekonamy, że warto żyć zdrowo i ekologicznie.