W tym roku grypa może zacząć się wcześniej. „Już od lata obserwujemy dziwne zachorowania”

W tym roku grypa może zacząć się wcześniej. „Już od lata obserwujemy dziwne zachorowania”

Grypa, zdj. ilustracyjne
Grypa, zdj. ilustracyjne Źródło:Shutterstock
Zwykle grypa w Polsce atakowała między styczniem a marcem. W tym roku eksperci przewidują, że fala zachorowań może zacząć się znacznie wcześniej. Ci, którzy chcą się zaszczepić, już powinni zapisywać się w kolejce po szczepionkę w aptece. Najlepiej, żeby zrobili to wszyscy. – Grypa może uszkodzić serce w taki sposób, że będzie ono wymagało przeszczepienia – ostrzega prof. Adam Antczak, pulmonolog.

Rok temu o tej porze nie było jeszcze szczepionki przeciw COVID-19, a eksperci zalecali, by koniecznie zaszczepić się przeciw grypie – bo chociaż ta szczepionka nie chroni przed koronawirusem, to każda infekcja osłabia organizm, który po przechorowaniu grypy może radzić sobie gorzej z kolejną chorobą.

Zainteresowanie zaszczepieniem przeciw grypie było tak duże, że w aptekach ustawiały się wielotygodniowe kolejki po szczepionki, a dla wielu osób ich zabrakło.

– Już teraz można szczepić się przeciw grypie. Jesteśmy na fali wznoszącej zachorowań na COVID-19, a lepiej zaszczepić się, gdy jesteśmy w pełni zdrowi. Słońce już nie zabija tak szybko wirusów jak latem, a my coraz częściej przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach, dlatego jesteśmy bardziej narażeni na wszelkie zakażenia – tłumaczy pulmonolog, prof. Adam Antczak.

W ubiegłym roku zachowań na grypę było mniej niż w poprzednich latach, co eksperci tłumaczą lockdownem i stosowaniem zasady DDM: dystans, dezynfekcja, maseczki. W tym roku jednak Polacy znacznie słabiej niż rok wcześniej przestrzegają zaleceń DDM, dlatego można się spodziewać większej skali zachorowań.