Polska w programie Nuclear Sharing? Jest odpowiedź Rosji

Polska w programie Nuclear Sharing? Jest odpowiedź Rosji

Sergei Riabkow
Sergei Riabkow Źródło:Wikimedia Commons
Polska może potencjalnie dołączyć do programu Nuclear Sharing. – Takie obiekty na pewno staną się dla nas priorytetowym celem wojskowym – zapowiada wiceszef MSZ Rosji.

Do potencjalnego udziału Polski w programie Nuclear Sharing odniósł się Siergiej Riabkow, wiceszef rosyjskiego MSZ. – Rozszerzanie praktyki wspólnych misji nuklearnych NATO, niezależnie od tego, kto stanie się tym krajem lub tymi krajami, które mogą dołączyć do tych, które już uczestniczą w tej praktyce, ma charakter czysto destabilizujący, a w istocie zagrażający – stwierdził w rozmowie z rosyjską agencją informacyjną TASS.

I dalej. – Dlatego wszyscy politycy, którzy teraz z własnych powodów z entuzjazmem dyskutują o takim programie w Polsce i za granicą, muszą zrozumieć: zmiany w tym kierunku nie wzmocnią bezpieczeństwa Polski, ale takie obiekty na pewno staną się dla nas priorytetowym celem wojskowym – ostrzegł Siergiej Riabkow.

Rosja o „niezbędnych krokach odwetowych”

To nie pierwszy komentarz po słowach prezydenta Andrzeja Dudy, który pojawił się ze strony Rosji. Niemal natychmiastowo do sprawy odniósł się Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.

– Wojsko oczywiście przeanalizuje sytuację, jeśli takie plany zostaną zrealizowane, a w każdym razie zrobi wszystko, co konieczne, podejmie wszelkie niezbędne kroki odwetowe, aby zagwarantować nam bezpieczeństwo – zapowiedział Dmitrij Pieskow.

Decyzja naruszyłaby sojusz Rosja-NATO?

Inne światło na sprawę rzucił Sebastien Lecornu, francuski minister obrony. Jego zdaniem rozmieszczenie broni jądrowej na terytorium Polski podważyłoby Akt Stanowiący Rosja-NATO z 1997 r. i wymagałoby dyskusji między sojusznikami. Podkreślił jednak przy tym, że Rosja już narusza akt poprzez rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi.

Andrzej Duda o potencjalnym udziale w Nuclear Sharing

Informację o potencjalnym udziale Polski w programie Nuclear Sharing prezydent Andrzej Duda przekazał w rozmowie z „Faktem”. – Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach Nuclear Sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi – zadeklarował prezydent.

Szef BBN tłumaczy słowa prezydenta

Więcej na ten temat zdradził Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jak stwierdził, prezydent przedstawił w „Fakcie” stanowisko państwa polskiego, które obowiązywało na przestrzeni ostatnich lat oraz że dotyczy to tylko gotowości udziału w tym programie.

– Rzeczywiście pan prezydent zapytany o kwestie wykorzystania i przystąpienia do programu Nuclear Sharing, ze strony Polski przedstawił stanowisko państwa polskiego, które obowiązywało na przestrzeni ostatnich lat w dyskusji o Nuclear Sharing, która pojawiała się w poprzednich latach już kilka razy – mówił Jacek Siewiera na antenie TVN24.

I dalej. – Stanowisko prezydenta Dudy dotyczy gotowości państwa, jeśli sojusznicy uznają, że tego typu krok jest właściwy, a przystąpienie do programu realizuje polityka odstraszania Sojuszu Północnoatlantyckiego – usłyszeliśmy.

Czytaj też:
Duda odpowiada na groźby Rosji. Mówi o instalacjach nuklearnych w obwodzie królewieckim
Czytaj też:
Szef kancelarii premiera krytykuje ruch Dudy: To zbyt daleko idąca deklaracja

Źródło: TASS, FAZ