Tropikalne kleszcze budzą strach w Niemczech. Przenoszą śmiertelną chorobę
Naukowcy z Uniwersytetu w Hohenheim i Instytutu Mikrobiologii (IMB) z Niemieckich Federalnych Sił Zbrojnych w Monachium twierdzą, że w północnym regionie Dolnej Saksonii znaleźli siedem różnych okazów tropikalnych kleszczy, znanych jako „Hyalomma”. – Cztery z nich to z pewnością gatunki Hyalomma marginatum a jeden należy do gatunku Hyalomma rufipes„ – przekazała Lidia Chitimia-Dobler, ekspert ds. Kleszczy w IMB. – W tym czasie nie spodziewaliśmy się kleszczy w Niemczech – dodała.
„Hyalomma” mają około dwóch centymetrów długości i są identyfikowane przez ich paseczkowate nogi. Dorosłe kleszcze zagłębiają się pod skórą dużych zwierząt. Ludzie są potencjalnie narażeni, ale głównie kleszcze ucztują na ptakach i małych ssakach. Kleszcze przyczepiają się do żywiciela na okres do 28 dni, co oznacza, że mogą zostać przywiezione do Europy z ptakami migrującymi.
Uważa się, że gatunek ten rozprzestrzenia gorączkę krwotoczną krymsko-kongijską. Powoduje ona bóle mięśni, wymioty, biegunkę, krwawienie i niewydolność wątroby. Ryzyko zgonu wśród osób dotkniętych chorobą wynosi od 10 do 40 procent.