Opieka zdrowotna oparta na wartościach i innowacyjnych technologiach
Jacek Przybylski: Na czym polega koncepcja Value Based Care?
Michał Kępowicz: To stosunkowo nowa koncepcja w dziedzinie ochrony zdrowia, która została zainicjowana przez harwardzkiego ekonomistę Michaela Portera. W modelu tym placówki medyczne i personel medyczny otrzymują wynagrodzenie na podstawie wyników zdrowotnych pacjentów.
W modelu Value Based Healthcare (VBC) – czyli opieki opartej na wartościach – najważniejsza jest więc nie ilość, ale jakość. Koncepcja VBC zasadza się na czterech głównych obszarach. Pierwszy to dane dostarczane przez różnego typu systemy informacyjno-informatyczne. Drugi obszar to narzędzia monitoringowe, benchmarkingowe i badawcze, dzięki którym jesteśmy w stanie ocenić, jakie działania są bardziej lub mniej efektywne. Trzeci obszar to organizacje dostarczające świadczenia i zarządzające zmianami. I w końcu czwarty obszar to zachęty i płatności, czyli kwestie związane z finansowaniem takiego modelu.
Wprowadzenie VBC to ważna zmiana, ponieważ zarówno państwu, jak i nam samym powinno coraz bardziej zależeć na tym, abyśmy byli jak najdłużej zdrowi. Powrót do zdrowia po chorobie to powrót do normalnego komfortu życia, powrót do aktywności zawodowej i prywatnej. Dla państwa i dla podatników krótsza choroba to mniejsze koszty zarówno po stronie zabezpieczeń społecznych, jak i świadczeń zdrowotnych. W idealnym modelu VBC pacjent tylko sporadycznie trafia do szpitala, bo wszystkie elementy systemu opieki działają na tyle dobrze, że dzięki profilaktyce i wczesnej diagnostyce ludzie cieszą się zdrowiem, bez konieczności sięgania po wysokokosztową hospitalizację.
Czy idea VBC jest obecna w polskim systemie ochrony zdrowia?
Obecnie w Polsce funkcjonuje system „fee for service”, co oznacza, że płacimy za usługę, a nie za to, jakie są jej wyniki. Koncepcja VBC też jest jednak już obecna w naszym kraju. Po pierwsze minister zdrowia Łukasz Szumowski uznał wdrożenie modelu płatności za wyniki leczenia za jeden z priorytetów resortu na ten rok i na lata kolejne.
Po drugie elementy tego modelu są widoczne w niektórych obszarach. Na przykład Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji opracowuje nowe metody refundacji, które mają charakter płatności pakietowych i są związane z pełnym cyklem opieki zdrowotnej (od prewencji przez diagnostykę, leczenie do rehabilitacji). Innym przykładem zmiany jest tzw. opieka koordynowana, czyli taka, w której najważniejszy jest pacjent, i to nie tylko w sferze deklaracji. W tym przypadku cały system opieki jest zbudowany i zintegrowany wokół pacjenta, dzięki czemu nie jest on odsyłany z miejsca na miejsce. Jeżeli będziemy rozwijali te koncepcje, to znacząco zbliżymy się do modelu Value Based Healthcare.
Czy są już państwa, w których prace nad modelem opieki opartej na wartościach są bardziej zaawansowane?
Tak. Należy do nich np. Szwecja, gdzie szpitale częściowo działają na podstawie takiego modelu. Wciąż nie ma jednak jeszcze na świecie takiego państwa, w którym cały system funkcjonowałby wyłącznie w ramach koncepcji VBC.
Czy koncepcja Value Based Care jest dużo droższa od tradycyjnego systemu opieki?
Z założenia system opieki zdrowotnej oparty na modelu Value Based Care powinien generować niższe koszty przy zdecydowanie lepszym efekcie zdrowotnym zarówno dla poszczególnych pacjentów, jak i dla całej populacji.
Model ten rozpowszechnia się m.in. dlatego, że szacuje się, iż koszty opieki zdrowotnej w latach 2017–2022 globalnie będą rosły rocznie co najmniej o 5,5 proc. – z łącznej kwoty nakładów 7,7 bln dol. do ponad 10 bln dol. Te koszty zwiększają się z różnych powodów. Z jednej strony obserwujemy starzenie się społeczeństwa i wzrost zapadalności na choroby cywilizacyjne, z drugiej zaś pacjenci mają wyższe oczekiwania co do jakości opieki.
Filozofię stojącą za modelem Value Based Healthcare podziela coraz więcej osób reprezentujących świat medycyny. Wydaje się więc, że trudno będzie wymyślić zupełnie inną drogę ewolucji systemów ochrony zdrowia, która będzie bardziej atrakcyjna niż opieka oparta na wartościach.
Czy możemy mówić o Value Based Care w onkologii?
Onkologia zajmuje bardzo ważne miejsce w systemie opieki zdrowotnej.
Nowotwory są już drugą przyczyną zgonów na świecie i w 2018 r. doprowadziły do niemal 10 mln zgonów. W Polsce choroby układu krążenia wywołują ponad 40 proc. zgonów, a nowotwory są przyczyną ok. 26 proc. zgonów.
Koncepcja Value Based Healthcare może być zastosowana również w przypadku chorób onkologicznych. Trzeba jednak w taki sposób ją modelować, aby móc precyzyjnie i wiarygodnie ocenić, jakie leczenie, jakie terapie w przypadku konkretnego pacjenta faktycznie przynoszą najlepsze efekty lecznicze i kosztowe.
Rok 2019 można uznać za rok onkologii w Polsce. Pod koniec września ma zostać przedstawiona nowa strategia onkologiczna na lata 2020–2030, więc widać, że Ministerstwo Zdrowia, i nie tylko ta instytucja, poświęca dużo uwagi tej szczególnej grupie chorób.
W niektórych krajach z sukcesem podejmowano już próby wprowadzenia opieki opartej na wartościach odnośnie do chorób onkologicznych. Przedmiotem analiz i modelowania były np. nowotwory głowy i szyi. Tam również sprawdzano, jak powinny wyglądać procesy leczenia i płatności, aby uzyskać najlepszy efekt leczniczy oraz ekonomiczny.
Jakie rozwiązanie przybliżają nas do VBC oraz do jak najszybszego powrotu do zdrowia pacjenta onkologicznego?
Najważniejsze jest stworzenie takiego systemu opieki, aby pacjent w ogóle nie zachorował na nowotwór. W obecnych czasach nie jest to jeszcze takie proste (a w zasadzie niemożliwe), choćby ze względu na skażenie środowiska czy to, że zdrowy styl życia nie zawsze jest łatwy do utrzymania.
W momencie, gdy nastąpią już zmiany sugerujące chorobę nowotworową, ważne jest jak najszybsze i jak najbardziej trafne ich zdiagnozowanie. Najskuteczniejsza jest bowiem terapia personalizowana, czyli realizowana przy pomocy takich środków medycznych, które przynoszą najlepsze efekty w przypadku tego konkretnego pacjenta.
Aby można było wykryć nowotwór w jak najwcześniejszej fazie, ważne są choćby badania patomorfologiczne, genetyczne i diagnostyka obrazowa. To takie obszary, w których warto inwestować w nowoczesne technologie i rozwiązania, które dają szanse na jak najlepsze efekty późniejszej terapii. Dzięki temu tworzymy szanse na jak najszybszą i trafną metodę leczenia. W tym przypadku VBC też jest bardzo przydatny – jeśli bowiem odpowiednio opiszemy procedury, wprowadzimy trafne wskaźniki i określimy, co jest najważniejsze na każdym etapie procesu diagnostyczno-leczniczo-rehabilitacyjnego, to możemy dostosować do konkretnej osoby konkretny zestaw działań i procedur.
Jaka jest wizja rozwiązań firmy Philips w tym obszarze?
Nasza organizacja mocno ukierunkowuje się na wprowadzanie coraz bardziej zaawansowanych i nowoczesnych rozwiązań informatycznych. Bardzo ważne jest podejście Connected Care. Chodzi o budowanie rozwiązań, które umożliwiają sprawną, wielokierunkową komunikację ponad różnymi szczeblami i środowiskami opieki medycznej. Ważne są bowiem zarówno informacje dla pacjenta, jak i o pacjencie dla personelu medycznego oraz przepływ danych służących podejmowaniu trafnych decyzji klinicznych.
Coraz bardziej skupiamy się więc na tym, aby umożliwiać pozyskiwanie i przetwarzania informacji związanych ze zdrowiem pacjenta, np. dzięki rozwojowi systemów, które automatyzują i zwiększają trafność diagnostyki patomorfologicznej, genetycznej czy obrazowej. Są to bowiem elementy, które z punktu widzenia onkologii i wczesnego etapu leczenia są kluczowe.
Jest również istotne, aby w szpitalach system przepływu informacji – zarówno tych administracyjnych, jak i klinicznych – był jak najszybszy, trafny i wiarygodny. Naszym celem jest więc rozwijanie zaawansowanych rozwiązań dotyczących elektronicznej dokumentacji medycznej. Daje ona możliwość zarówno przepływu danych administracyjnych, jak i przetwarzania informacji o zużyciu i sposobie wykorzystania zasobów potrzebnych do realizacji świadczeń medycznych.
Nie można zapomnieć o systemach monitorowania funkcji życiowych pacjentów oraz o zaawansowanych rozwiązaniach dedykowanych wczesnemu ostrzeganiu o zbliżającym się pogorszeniu zdrowia monitorowanej osoby. Dzięki temu, że dane są zbierane w czasie rzeczywistym, możemy tworzyć na tej podstawie duże zbiory danych, służące po przetworzeniu do oceny skuteczności i jakości realizowanych procedur medycznych, a także monitorowaniu prowadzonych badań klinicznych.
Wszystkie te dane mogą być przetwarzane przy wsparciu sztucznej inteligencji, co daje nam możliwość późniejszej oceny, czy konkretne działania są rzeczywiście najlepiej dostosowane dla danej grupy pacjentów bądź konkretnej osoby, a także czy świadczenia realizowane przez daną placówkę medyczną mogłyby być udoskonalone w kontekście specyficznych wskaźników referencyjnych.
Tego typu działania mogą mocno wspierać nie tylko onkologię i wpisywać się w ideę Value Based Healthcare. Bez odpowiednich danych, wskaźników i benchmarkingu VBC nie będzie miało szans zaistnieć.
Kiedy tego typu rozwiązania mogą być dostępne w naszym kraju?
Część z nich już może być zastosowana w Polsce. Gdy mówimy o automatyzacji i robotyzacji takich procedur jak badania patomorfologiczne czy genetyczne, rozwój może być naprawdę bardzo szybki i dający docelowo znaczące efekty dla pacjentów. W wielu ośrodkach w naszym kraju już z powodzeniem funkcjonują rozwiązania dotyczące naszej flagowej dyscypliny, którą jest diagnostyka obrazowa.
Prowadzimy również długoterminową współpracę z najlepszymi szpitalami i uczelniami medycznymi w naszym kraju, co pozwala nam wspólnie na przygotowanie inicjatyw wykorzystujących nowoczesne rozwiązania technologiczne oraz procesowe i równocześnie dostosowanych do specyfiki i oczekiwań polskiej opieki zdrowotnej.
Cieszymy się więc, że Value Based Healthcare ma w Polsce coraz większe znaczenie. I liczymy na to, że działania w tym obszarze będą coraz bardziej intensywne i doprowadzą do skutecznej implementacji tej koncepcji w naszym kraju.
Artykuł został opublikowany w „Do Rzeczy o Zdrowiu” marzec 2019.