Dyrektor generalny Pfizera nie skorzysta z produktu jego własnej firmy? „Nie chcę zajmować kolejki”

Dodano:
Szczepionka Źródło: Unsplash / Daniel Schludi
Albert Bourla, dyrektor generalny firmy Pfizer, w wywiadzie dla CNBC powiedział, że nie zaszczepił się jeszcze przeciwko COVID-19 produktem stworzonym przez własną firmę. Motywacją działań Bourli oraz pozostałych członków zarządu miało być uniknięcie zajmowania kolejek.

Szczepionka powstała przy współpracy korporacji farmaceutycznej Pfizer z niemiecką firmą BioNTech. Jest to pierwsza taka szczepionka zatwierdzona przez Stany Zjednoczone do stosowania „w nagłych wypadkach” w celu zapobiegania COVID-19.

Priorytet mają lekarze, Pfizer „nie przekroczy granicy”

Agencja Żywności i Leków zatwierdziła stosowanie tej szczepionki wśród osób w wieku 16 lat i starszych, a Centra Kontroli i Prewencji Chorób oficjalnie zaleciły szczepienia. Dostępne są jednak ograniczone liczby szczepionek, więc w pierwszym rzucie priorytetową ochroną szczepienną mają być objęci pracownicy służby zdrowia.

Sam Albert Bourla nie jest wprawdzie lekarzem (ma wykształcenie weterynaryjne). Twierdzi jednak, że gdyby został zaszczepiony przed kamerą, mogłoby to podnieść zaufanie opinii publicznej względem szczepionek. Takie wnioski wypływają również z wewnętrznego raportu firmy.

Zdaniem Bourli wczesne zaszczepienie jego osoby byłoby „nie do końca właściwe” w stosunku do tych osób, które bardziej potrzebują szczepionki. – Mam 59 lat, a mój stan zdrowia jest stosunkowo dobry – zaakcentował Bourla i dodał, że „żaden z kierowników i członków zarządu nie przekroczy granicy”. Powołał się przy tym na naukę i zalecił, by mieszkańcy USA zaufali jej zdobyczom. Zachęcał przy tym ludzi do szczepień.

– To szczepionka, która została opracowana jawnie, a wszystkie dane są umieszczane na dedykowanym serwerze – mówił Bourla.

Źródło: CNBC
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...