Naukowcy odkryli kalifornijski szczep koronawirusa. Badana jest jego odporność na szczepionkę
Jak podał portal LATimes.com, badanie przeprowadzone przez naukowców z University of California pomaga wyjaśnić dramatyczny wzrost liczby przypadków i zgonów w okresie świątecznym z powodu COVID-19 na terenie Kalifornii. Ma to również stanowić zapowiedź dalszych problemów: grupa mutacji charakteryzująca ten szczep zaniepokoiła naukowców w podobnym stopniu, jak inne kolalne odmiany z całego świata.
Diabeł już tu jest
Dr Charles Chiu, badacz chorób zakaźnych i lekarz z UC ostrzegł, że konkurencyjny względem wariantu brytyjskiego szczep, który napawa naukowców podobnym niepokojem, „już się zadomowił i prawdopodobnie będzie odpowiadał za 90% zakażeń w stanie do końca przyszłego miesiąca”.
– Diabeł już tu jest – powiedział Chiu, pod wodzą którego naukowcy przeprowadzali szeroko zakrojoną analizę nowego wariantu, który nazwali B.1.427 / B.1.429. – Chciałbym, żeby było inaczej. Ale nauka mówi sama za siebie.
Chiu powiedział, że nowe dowody na to, że wariant kalifornijski może powodować poważniejszy przebieg choroby i sprawić, że szczepionki będą mniej skuteczne, powinny zachęcić do bardziej intensywnych wysiłków w celu powstrzymania infekcji. Dodał, że powinny one obejmować zarówno środki ochrony zdrowia publicznego, takie jak noszenie maseczek ochronnych, ograniczenie działań publicznych, jak i programy szybkich szczepień.
Dr Anthony Fauci, czołowy ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych w USA, w wywiadzie dla The Times również wyraził zaniepokojenie. Powiedział, że najlepszym sposobem, aby zapobiec tej „rywalizacji szczepów” o wyższą oporność na szczepionkę, jest powstrzymanie rozprzestrzeniania się któregokolwiek z wariantów poprzez zaszczepienie się, noszenie masek i ograniczenie kontaktu z innymi.
Dowody na większą zakaźność pochodzą z kilku źródeł
Nowa analiza jest obecnie w trakcie weryfikacji przez wydziały ds. zdrowia publicznego hrabstwa San Francisco i Kalifornii, które współpracowały przy nowych badaniach. Oczekuje się, że zostanie opublikowana pod koniec tego tygodnia na MedRxiv, stronie internetowej, która umożliwia udostępnianie nowych badań przed ich formalną publikacją.
– Trudno jest wyodrębnić wszystkie czynniki, które przyczyniają się do transmisji, jak podróże, święta i posiłki w restauracji – powiedział dr Bruce Walker, immunolog z Bostonu. – Mimo to można uczciwie stwierdzić, że wszystkie one w pewnym stopniu się do niej przyczyniają.
W ciągu pięciu miesięcy, począwszy od 1 września, szczep kalifornijski, który jest czasami określany jako 20C / L452R, rozrósł się do ponad 50 proc. wszystkich próbek koronawirusa, które zostały poddane analizie genetycznej. Chiu powiedział, że w porównaniu z odmianami, które były tu najczęściej odnotowywane wczesną jesienią, nowa odmiana wydaje się mieć zwiększoną zdolność rozprzestrzeniania się. Dodał, że to, o ile łatwiej przenosi się ta odmiana, pozostaje kwestią otwartą, ale dowody na to, że jest bardziej zaraźliwa, pochodzą z kilku źródeł.
Próbki pobrane z różnych hrabstw i przy użyciu różnych metod pobierania sugerują, że wariant jest od 19 do 24 proc. bardziej zdolny do przenoszenia. Ale w niektórych okolicznościach jego przewaga była znacznie większa: w jednym wybuchu epidemii w domu opieki B.1.427 / B.1.429 rozprzestrzeniał się w tempie sześciokrotnie wyższym niż w przypadku jego poprzedników.
Unikalność odmiany kalifornijskiej
Zwiększona skłonność wariantu do rozprzestrzeniania się była widoczna nie tylko w praktyce – poprzez transmisję w hrabstwach – ale także w wynikach laboratoryjnych. Analiza próbek wirusów z całego stanu wykazała, że w porównaniu z osobami zakażonymi innymi szczepami SARS-CoV-2, osoby zakażone szczepem kalifornijskim miały dwukrotnie wyższe miano wirusa w nosogardzieli. To z kolei sprawiło, że było wysoce prawdopodobne, że każda osoba zarażona nowym szczepem zarazi więcej osób.
Genom B.1.427 / B.1.429 zawiera trzy istotne mutacje. Jedna z tych trzech mutacji, nazwana L452R, wpływa na tak zwaną domenę wiążącą receptor, pomagając wirusowi mocniej przyczepić się do komórek docelowych. Tej adaptacji nie zaobserwowano w wariantach koronawirusa, które również wywoływały niepokój.
W laboratorium UC naukowcy odkryli, że sama mutacja L452R powoduje, że szczep kalfornijski jest również bardziej szkodliwy. Koronawirus zaprojektowany tak, aby miał tylko tę mutację, był w stanie zainfekować ludzką tkankę płuc co najmniej o 40 proc. łatwiej niż warianty, które nie miały mutacji. W porównaniu z tak zwanymi szczepami typu dzikiego, zmodyfikowany wirus był ponad trzy razy bardziej zakaźny.
Szczep okazał się również bardziej odporny na przeciwciała neutralizujące wytworzone w odpowiedzi na szczepionki przeciw COVID-19, a także wcześniejszą infekcję koronawirusem. W porównaniu z istniejącymi wariantami zmniejszenie ochrony było „umiarkowane, ale znaczące”, jak stwierdzili naukowcy.
Kiedy przeciwciała neutralizujące miały zadziałać przeciwko temu szczepowi, ich skuteczność spadła o połowę.
– Przewiduję, że z czasem będzie to miało wpływ na szczepienia – powiedział Chiu. Chociaż wielkość tego efektu różniła się w zależności od próbki i była mniej wyraźna niż w przypadku szczepu z Afryki Południowej, zdaniem naukowca „nadal jest to niepokojące”.