Płuca Polaków w opłakanym stanie. WOŚP zagra im na ratunek
W ubiegłym roku Orkiestra zbierała środku na zakup sprzętu do szybkiej identyfikacji bakterii, wywołujących sepsę. Rocznie zapada na nią około 50 tysięcy polskich pacjentów. Najbliższy finał będzie miał inny cel – zakup urządzeń dla oddziałów pulmonologicznych.
Dlaczego płuca będą tematem przewodnim finału WOŚP 2024?
Fundacja WOŚP decyzję o wyborze celu akcji podjęła po konsultacji z Polskim Towarzystwem Pneumonologii Dziecięcej, które zwróciło uwagę na zdrowotne konsekwencje pandemii – bardzo poważne zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Naukowcy na łamach pisma „Radiology” ujawnili, że prawie u 40 procent pacjentów uporczywe zmiany w płucach po COVID-19 utrzymują się nawet do dwóch lat. Sytuację pacjentów z chorobami układu oddechowego pogarsza zła jakość powietrza w Polsce.
„Myślę, że problem chorób płuc jest nieco niedoceniany w Polsce. Współczesna medycyna nie może działać bez nowoczesnego sprzętu diagnostycznego, do monitorowania chorób, ale także do wykonywania pewnych zabiegów wewnątrzoskrzelowych”– mówiła podczas konferencji prasowej prof. dr hab. n. med. Katarzyna Krenke, prezes Polskiego Towarzystwa Pneumologii Dziecięcej. Dodatkowo Fundacja chce wspomóc pacjentów z mukowiscydozą – w Polsce z tą chorobą żyje około 1800 osób.
Jakiego sprzętu brakuje na oddziałach pulmonologicznych?
Finał WOŚP odbędzie się 28 stycznia 2024 roku. Wolontariusze na całym świecie będą zbierać środki na zakup sprzętu dla 15 oddziałów pulmonologicznych dla dzieci i 49 oddziałów dla dorosłych. Najbardziej potrzebny jest sprzęt do:
- diagnostyki obrazowej (m.in. rezonanse magnetyczne i aparaty ultrasonograficzne),
- diagnostyki czynnościowej (m.in. polisomnografy i przenośne spirometry),
- diagnostyki endoskopowej (m.in. systemy do badań bronchoskopowych),
- rehabilitacji (sprzęt do rehabilitacji pulmonologicznej wykorzystywanej w terapii chorych po przeszczepieniu płuc),
- torakochirurgii, czyli chirurgii klatki piersiowej.
Jakie zmiany w płucach spowodował COVID-19?
Pandemia koronawirusa wywołała spustoszenie w płucach Polaków. Wielu pacjentów wciąż boryka się ze zwłóknieniem płuc, chorobą przewlekłą, która może prowadzić do niewydolności oddechowej. Inne zmiany to torbiele, zgrubienia tkanek, nieprawidłowa czynność płuc. Ozdrowieńcy do dziś chętnie korzystają – jeśli mają taką możliwość –z rehabilitacji i fizjoterapii, której celem jest poprawa wydolności płuc. Niektórzy wciąż mają problemy na przykład z tym, aby wejść po schodach bez zadyszki.