Były premier Australii, a w przeszłości także minister zdrowia i osób starszych, Tony Abbott, wyraził niedawno serię kontrowersyjnych tez w wystąpieniu dla Policy Exchange, brytyjskiego centroprawicowego think tanku. W kontekście trwającej pandemii Abbott skrytykował „zdrowotną dyktaturę”, jaka jego zdaniem obowiązuje w jego kraju.
Przywołał również przykłady poprzednich pandemii i epidemii, jak ta świńskiej grypy (zmarło około 300 tys. osób), która – w jego ocenie – „ledwo wstrząsnęła” opinią publiczną.
Były premier o osobach starszych w czasie pandemii. Wyliczył, ile kosztował rok ich życia
Tony Abbott wyliczał, że jak dotąd Australia wydała 300 miliardów dolarów, by złagodzić ekonomiczne skutki wprowadzenia dystansu społecznego. – Jeśli liczyć, że ten lockdown naprawdę sprawił, że uniknęliśmy 150 tys. zgonów, to nadal około dwa miliony dolarów za uratowane życie – mówił.
Później Abbott przeszedł do osób starszych i dalej snuł swoje wyliczenia. – Jeśli uznamy, że średni wiek osób, które miały umrzeć to 80 lat, to nawet zakładając, że pożyją one jeszcze 10 lat, to wciąż 200 tys. dolarów rocznie. Znacznie więcej niż rządy są skłonne do płacenia na leki ratujące życie – dowodził.
Abbott o epidemii. Sugeruje, że niektóre osoby starsze powinny umierać naturalnie
Były premier Australii zaznaczył, że zdawał sobie sprawę z tego, że zostanie np. wprowadzone obowiązkowe noszenie maseczek czy tymczasowe zamknięcie miejsc, w których zbierają się tłumy, jak teatry czy kluby nocne.
– Ale ani na chwilę nie rozważałem, nakazanie ludziom pozostania w domach. Wydawałoby mi się to sprzeczne z naszą naturą. (...). Podczas każdej poważnej pandemii ludzie w naturalny sposób unikaliby niepotrzebnego wychodzenia z domu – mówił Abbott.
Polityk powrócił też do wątku wyliczania „wartości życia” i tego, jak traktować starsze osoby. I to właśnie ta wypowiedź odbiła się głośnym echem:
– Każde życie jest cenne, a każda śmierć jest smutna, ale to nigdy nie przeszkadzało rodzinom w tym, by zapewniać starszym krewnym największy komfort, gdy pozwalają im umrzeć naturalnie. Podobnie w przypadku osób, które mając poważne problemy zdrowotne, podejmują decyzję, by nie być reanimowanymi.