Miał poparzone 95 proc. ciała. Uratowali go lekarze z Krakowa

Miał poparzone 95 proc. ciała. Uratowali go lekarze z Krakowa

Operacja, zdj. ilustracyjne
Operacja, zdj. ilustracyjne Źródło:Fotolia / Pier95
Miał poparzone 95 proc. ciała i małe szanse na przeżycie, ale uratowali go lekarze ze szpitala im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. Wszystko dzięki nowatorskiej terapii określanej przez specjalistów jako złamanie kolejnych barier w medycynie – podaje RMF24.pl.

20-latek do szpitala trafił 3 miesiące temu po wybuchu gazu w swoim domu. Mężczyzna miał poparzone 95 proc. ciała. Dr Anna Chrapusta, kierowniczka Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego, Replantacji Kończyn z Ośrodkiem Terapii Hiperbarycznej Szpitala im. L. Rydygiera w Krakowie przyznała w rozmowie z RMF FM, że rokowania pacjenta były fatalne.

Jak podaje RMF24.pl, dzięki współpracy lekarzy z naukowcami z Wydziału Biologii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, udało się namnożyć komórki skóry, które pobrano z owłosionej części głowy pacjenta. 20-latek przeszedł pięć operacji i kilkanaście innych zabiegów przy zupełnym znieczuleniu.

Nowe komórki trzeba było nakładać tylko na rany, w których nie było bakterii. Z tego powodu pacjent do pełnej sprawności wróci za około 2 lata. Pacjent został już wypisany do domu. Lekarze określają nowatorską terapię jako złamanie kolejnych barier w medycynie. Specjaliści nie mają wątpliwości, że jeszcze kilka lat temu ten pacjent prawdopodobnie by nie przeżył.

Czytaj też:
Warszawa. Karetka ścigała pijanego strażnika miejskiego

Źródło: RMF 24