Polska królowa Wikingów
Elżbieta Cherezińska, „Królowa”
Zysk
Wydajność Cherezińskiej budzi podziw. Tym bardziej że pisarka nie obniża jakości. Ledwie półtora roku temu wydała swoją najlepszą powieść, rozgrywający się w połowie XIX w. „Turniej cieni”, a już zdążyła opublikować „Hardą” i „Królową”. To w zasadzie jedna powieść, ale gdyby cały tekst wydano w jednym woluminie, miałby on ponad tysiąc stron. Tak zatem po trzech miesiącach od ukazania się tomu pierwszego mamy na rynku drugi. Ciekawszy, bo wątki, które tam się zawiązywały, tu zostaną rozwiązane. Nawet pobieżne streszczenie najważniejszych wydarzeń tej epickiej opowieści musiałoby daleko przekroczyć objętość tej recenzji, dlatego zasygnalizuję tylko dwa najciekawsze tropy. Po pierwsze historia księżniczki Świętosławy,
córki Mieszka I i siostry Bolesława Chrobrego, idzie w zupełnie inną stronę niż wcześniejsze literackie zapisy polskiego średniowiecza. Otóż Cherezińska pokazuje swoją bohaterkę nie jako osobę bezwolną, jak zwykło się przedstawiać kobiety z tamtych czasów, lecz jako polityka, który dba o interesy dynastii Piastów. I kwestia druga. Nikt z rodzimych twórców nie pokazał do tej pory fascynującego świata wojowników ze Skandynawii i więzi łączących ich z Piastami. Oczywiście, wobec braku świadectw historycznych opowieść Cherezińskiej o początkach państwa polskiego oparta jest w dużej mierze na domniemaniach. Warto jednak wziąć pod uwagę ten punkt widzenia, który wydaje się doskonałym uzupełnieniem opowieści znanych z podręczników szkolnych.
Polska Barcelona
To pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy kochają Barcelonę, a imię ich legion. Oto polska dziennikarka mieszkająca od wielu lat w stolicy Katalonii odnajduje tropy łączące nas z iberyjską metropolią. A jest ich wiele i są naprawdę zaskakujące. Poczynając od tego, że w samej Hiszpanii Katalończycy nazywani są Polakami i że tytuł „Polonia” nosi najpopularniejszy kataloński program satyryczny, a kończąc na tym, że to właśnie Katalończykom zawdzięczamy „Mury” – nieoficjalny hymn Solidarności.
Ewa Wysocka, „Barcelona stolica Polski”
Marginesy
Partyzant z korporacji
Sfrustrowany pracownik korporacji, któremu nie układa się ani w życiu zawodowym, ani prywatnym, postanawia zniknąć. I wpada na genialną w swojej prostocie ideę. Otóż zniknie gdzieś w labiryncie korytarzy biurowca. Okazuje się, że nie on jeden postanowił tam się ukryć. Z powieścią Larsa Berge’a jest pewien problem. Owszem, opiera się na błyskotliwym pomyśle, trzeba było jednak wybitnego poczucia humoru, żeby się w pełni udała. A tu dobrych żartów jest trochę za mało.
Lars Berge, „Korponinja”
W.A.B.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.