Kazimierz – ojciec, dziadek, właściciel firmy budowlanej. – Nie wygląda na przesądnego – mówi jego córka. – Inżynier, operator dźwigów, techniczny, matematyczny umysł, interesują go tonaże, liczby, wzory, twardo stąpa po ziemi, humanistów uważa za ludzi niepoważnych. I cała firma wie, że w poniedziałek nie podpisuje żadnych faktur, nie robi wypłat, nie płaci rachunków, bo jaki poniedziałek, taki cały tydzień. Wie to jego księgowa, pracownicy, kontrahenci, wszystkich dookoła wyszkolił. Kiedyś kupowałam lodówkę i chciałam ją wziąć na firmę ojca, zadzwoniłam do księgowej, a ona: przecież jest poniedziałek! Kazimierz dba, żeby przed nowym rokiem spłacić wszystkie długi. Pewnego razu nie pozwolił rozpocząć wigilii, dopóki nie oddał jednej z ciotek 20 zł, innym razem cała rodzina czekała, aż wróci ze stacji benzynowej, w której był winien 2 zł. Bo jak zacznie rok z długami, to nie wyjdzie z nich do kolejnego sylwestra.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.