Lewo
TAK SIĘ JAKOŚ PRZYJĘŁO W NASZEJ KULTURZE, ŻE JAK KTOŚ WYPRODUKUJE GWOŹDZIE LUB WSTAWI USZCZELKĘ W KRANIE, TO MU się za to płaci. Bez dyskusji i dyrektywy. Gwóźdź i sprawny sanitariat to materialne efekty czyjeś pracy. Innym, np. menedżerom, prezesom czy coachom również się płaci i to niemało, choć nie do końca wiadomo, na czym polega ich praca ani jaki jest jej efekt. Z jakichś jednak powodów są oni równie ważni w nowoczesnej gospodarce co magowie w średniowieczu i księża w dzisiejszym Kościele. A taki poeta, pisarz, kompozytor albo intelektualista? Komu oni potrzebni? Jakże marny i krotochwilny jest ich produkt! Piosenkarz? Śpiewa, bo śpiewa. Taka jego natura. Poeta? Plecie, bo plecie. Kompozytor? Ot, brzdąka sobie. A intelektualista?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.