Zmarła po tym, jak odmówiono jej aborcji. Emma Watson napisała do niej list i skrytykowała prawo w Polsce

Zmarła po tym, jak odmówiono jej aborcji. Emma Watson napisała do niej list i skrytykowała prawo w Polsce

Emma Watson
Emma Watson Źródło:Newspix.pl / WENN
Emma Watson napisała otwarty list do Savity Halappanavar, która zmarła kilka lat temu. 31-letniej wówczas kobiecie odmówiono przeprowadzenia zabiegu aborcji.

Emma Watson od wielu lat aktywnie działa na rzecz praw kobiet. Piastuje funkcję ambasadora dobrej woli ONZ oraz przekazała miliony funtów na projekty i organizacje wspierające ochronę kobiet i dzieci. Teraz na łamach magazynu „Porter” opublikowała list otwarty do Savity Halappanavar. 31-latka z Indii pracująca jako dentystka chciała poddać się aborcji w Irlandii. Lekarze odmówili przeprowadzenia zabiegu, a kobieta zmarła po poronieniu septycznym. Jej historia wstrząsnęła opinią publiczną i napędziła ruch na rzecz kobiet, który ostatecznie doprowadził do legalizacji zabiegu przerywania ciąży w kraju.

„Historyczne, feministyczne zwycięstwo”

Aktorka podkreśliła, że śmierć 31-latki była sygnałem ostrzegawczym dla narodu. – Dla ciebie i osób zmuszonych do podróży do Wielkiej Brytanii, aby uzyskać dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji, sprawiedliwość zwyciężyła. Od Argentyny do Polski restrykcyjne prawa aborcyjne wprowadzają kary i zagrażają dziewczętom, kobietą i ciężarnym – podkreśliła 28-latka. Zdaniem Brytyjki, irlandzkie referendum, podczas którego ponad 65 proc. obywateli opowiedziało się za legalizacją aborcji, jest „historycznym, feministycznym zwycięstwem”.

Dochodzenie w sprawie śmierci Halappanavar wykazało, że w ciągu tygodnia lekarze mieli 13 okazji, by uratować życie dentystki. Według śledczych 31-latka przeżyłaby, gdyby przeprowadzono zabieg aborcji. Wówczas Hinduska była w 17. tygodniu ciąży. Jeszcze do końca tego roku irlandzki rząd prawdopodobnie wprowadzi przepis zakładający nieograniczony dostęp do aborcji do 12 tygodnia ciąży.

twitterCzytaj też:
Zgwałcił ją brat, zaszła w ciążę. Pójdzie do więzienia za aborcję