Opublikowany na początku listopada raport, to już 14. tego typu lista. W komunikacie scharakteryzowanych zostały kolejne szkodliwe substancje. Oznacza to, że liczba czynników kancerogennych wzrosła do 248.
Do zestawienia dodanych zostało pięć wirusów:
- wirus niedoboru odporności typu 1 (HIV-1) wywołujący AIDS;
- wirus białaczki z komórek T typu 1 (HTLV-1)
- wirus Epsteina-Barra (EBV),
- wirus opryszczki (KSHV), który powoduje tzw. mięsaki Kaposiego;
- wirus mięczaka zakaźnego (MCV)
Powiązania z 12 proc. nowotworów
Jak wskazano, wyżej wymienione wirusy są związane z ponad 20 rodzajami raka, m.in. rakiem skóry (ale nie czerniakiem), rakiem oka, rakiem płuc, rakiem żołądka oraz kilkoma odmianami chłoniaka.
– Biorąc pod uwagę fakt, że około 12 proc. nowotworów, na które cierpią ludzie, jest powiązanych z tymi wirusami, i nie ma obecnie szczepionek skutecznie im zapobiegających, niezbędne są działania zapobiegawcze w celu zmniejszenia ilości zarażeń – wyjaśniała Linda Birnbaum, dyrektor Narodowego Instytutu Nauk nad Zdrowiem Środowiskowym i Narodowego Programu Toksykologii. Jako przykład powiązania wirusów z rakiem podała wirus HIV, który atakuje układ odpornościowy, przez co organizm jest bardziej narażony na ryzyko wystąpienia nowotworu.
Kobalt i TCE
Na listę substancji rakotwórczych trafił także trichloroetylen (TCE). Jest to rozpuszczalnik przemysłowy, który stosuje się przede wszystkim do produkcji chemikaliów z węglowodorem fluoru. Autorzy raportu podkreślają, że ludzie w wielu sytuacjach mogą być narażeni na styczność z TCE. "Może on zostać uwolniony do powietrza, wody i gleby w miejscach, gdzie był produkowany lub używany" - czytamy w uzasadnieniu.
Jako rakotwórczy zakwalifikowany został również kobalt oraz jego związki, które uwalniają jony kobaltu in vivo. Pierwiastek wykorzystywany jest m.in. do produkcji w sprzętów wojskowych i akumulatorów. Kobalt znajduje się w witaminie B12, jednak w tej formie jest bezpieczny.