Wyobraźmy sobie urządzenie przypominające wózek, w którym leży żywe, bijące miarowo serce. Jest podłączone do systemu przewodów dostarczających mu bogatą w tlen krew i elektrolity. Pobrano je przed chwilą od zmarłego dawcy i już poza ciałem ożywiono. Ma zostać przetransportowane do szpitala, gdzie czeka biorca. Scena z filmu science fiction? Nie. Właśnie w taki sposób, dzięki metodzie opracowanej przez amerykańską firmę TransMedics z Massachusetts, można dziś po uprzedniej reanimacji przechowywać serca przeznaczone do transplantacji.
CIEPŁO-ZIMNO
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.