500 zł za badanie na obecność koronawirusa. Jest reakcja ministra zdrowia
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie zarządził wprowadzenie opłat za badania na obecność koronawirusa. Pacjenci, którzy chcą się poddać takim testom, muszą zapłacić 500 złotych. Oburzenia tą decyzją nie kryje Robert Biedroń. „Nowe 500+ według PiS! Badanie na koronawirusa w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie kosztuje dla osób nieubezpieczonych 500 złotych. Nie stać cię? To chodź po ulicach i zarażaj! Tak wygląda polityka środkowego palca wobec ochrony zdrowia” – napisał europoseł na swoim profilu na Twitterze.
Ministerstwo zdrowia reaguje
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podkreślił w rozmowie z Radiem Zet, że testy na obecność koronawirusa są bezpłatne dla osób, które wykazują objawy choroby. – Każdy pacjent, który trafia do szpitala z podejrzeniem objawów lub zarażenia koronawirusem, ma badanie bezpłatne. Kwestia pieniędzy nie jest tutaj rozważana. Każde pieniądze, które będą potrzebne, zostaną uruchomione na rezerwy – podkreślił polityk.
Do platnych badań w związku z koronawirusem odniósł się również Łukasz Szumowski. – Nie jest tak, że każda dowolna chęć przebadania się przez obywatela jest refundowana przez państwo. Wszystko jest tak samo, jak w sytuacji każdych innych świadczeń. Jeżeli ktoś ma wskazania, to my wykonujemy te badania, tak jak powinny być zrobione, niezależnie od tego, czy ktoś jest ubezpieczony czy nie, bo przecież mamy pieniądze na nieubezpieczonych – tłumaczył minister zdrowia w TVP Info. – Każdy, kto zgłosi się z objawami wirusa do szpitala, zostanie przebadany za darmo. Z kolei, jeżeli ktoś z jakiś innych przyczyn chce sobie zrobić jakieś badanie, niezależnie czy to jest to czy inne, to państwo polskie nie pokrywa takich badań, które są bez wskazań – dodał.