5 nawyków, które niszczą odporność
1. Nie pijesz wystarczającej ilości wody
O potrzebie codziennego picia wody mówi się bardzo dużo. I dobrze – w końcu stanowi ona 60-70 procent masy ciała, ale dlaczego jej niedobór niszczy odporność? Wszystko zaczyna się w żołądku, który stanowi wewnętrzną barierę ochronną i wytwarza kwas żołądkowy. Aby nie uległ on utlenieniu, w ściankach żołądka natura „zamontowała” bufor wodorowęglanowy. Aby z kolei tego buforu nie zniszczyć, należy spożywać około 1,5 litra wody dziennie. Inaczej wydzielanie kwasu zostanie ograniczone, a odporność organizmu – zmniejszona. Na zmniejszenie ilości kwasu solnego wpływa też przyjmowanie leków na żołądek, dlatego należy to robić tylko wtedy, gdy jest to konieczne.
Co więcej, zimą i jesienią skóra jest szczególnie wysuszona, pojawiają się na niej podrażnienia, odczuwamy świąd. A suche śluzówki, zadrapania, pękające usta to otwarta droga dla wirusów i bakterii do organizmu. Również z tego powodu wskazane jest uzupełnianie płynów (a konkretnie wody) w organizmie.
2. Używasz zbyt wielu kosmetyków
Żołądek to taka wewnętrzna bariera ochronna organizmu, natomiast barierę zewnętrzną stanowi skóra - największy narząd człowieka. Produkuje ona znienawidzone przez wiele kobiet sebum, które w nadmiarze powoduje m. in. błyszczenie skóry, ale wytwarzane w granicach normy, dzięki zawartości lizozymu, jest w stanie niszczyć ściany komórek niektórych bakterii i wirusów. Ważne jest także pH skóry – to prawidłowe wynosi od 4,5 do 6. Gdy jest zaburzone, odporność spada. A zaburza je używanie kosmetyków, które zawierają składniki mające ułatwić ich wchłanianie przez skórę. Na skutek tego otwierają się pory, a składniki kosmetyków wędrują nie tylko w głąb skóry, ale i organizmu. Najczęściej tego rodzaju substancje dodawane są do antyperspirantów, mających blokować wydzielanie potu, które też jest ważne dla zachowania odporności. Znajdują się też one w kremach, balsamach, środkach do depilacji.
3. Za krótko śpisz
Od dawna wiadomo, że odpowiednio długi – między 7 a 9 godzinami – sen sprzyja zdrowiu, a także, co z kolei stwierdzono nie tak dawno... wspomaga on odchudzanie. Nocny odpoczynek jest również ważny dla odporności, więc osłabisz ją, śpiąc krócej niż 7 godzin na dobę. Ważne jest również, by spać nieprzerwanie, w przewietrzonym pomieszczeniu o temperaturze około 19℃. Podczas snu organizm nie tylko się regeneruje, ale i produkuje przeciwciała wzmacniające odporność.
4. Źle się odżywiasz
W tym przypadku jednymi z winowajców są alkohol i cukier, które zmniejszają zdolność organizmu do tego, by chronić się przed patogenami. Jak wynika z badań polskich naukowców z Akademii Medycznej w Bydgoszczy (dziś Collegium Medicum) oraz Akademii Medycznej w Poznaniu, u osób uzależnionych od alkoholu zmniejsza się liczba leukocytów w organizmie i jego odporność humoralna, czyli zdolność do wytwarzania przez leukocyty przeciwciał.
Niszczeniu odporności sprzyja też dieta uboga w warzywa i owoce, ponieważ te pełne są antyoksydantów, ważnych dla wzmocnienia układu immunologicznego. Przetworzona żywność sprawia też, że flora bakteryjna jelita, która stanowi jego naturalną ochronę, staje się pełna ubytków, a to też niszczy odporność. Dlatego zamiast po hamburgery czy colę warto sięgnąć po kiszonki czy fermentowane napoje mleczne – naturalne probotyki. Dobrze zadziałają także produkty zawierające witaminę D i kwasy omega-3.
5. Przegrzewasz się
Zimą i jesienią niektóre osoby uwielbiają rozkręcać kaloryfery na maksymalną moc, a gdy mają wyjść na zewnątrz, „na wszelki wypadek” ubierać się jak najcieplej. Inaczej dzieje się w krajach skandynawskich, gdzie już małe dzieci są hartowane. I dobrze, bo częste zmiany temperatur obniżają odporność organizmu, a ciepło sprzyja rozwojowi bakterii i wirusów. Dlatego nawet zimą warto wietrzyć pomieszczenia choć przez 15 minut.