Neurolodzy: Po śmierci w ludzkim mózgu pozostają zdezorientowane komórki „zombie”

Dodano:
Zmarły pacjent Źródło: Fotolia / ivan kmit
Można by pomyśleć, że kiedy umiera człowiek, umiera i cały jego organizm. Jednak okazuje się, że niektóre martwe komórki pozostają żywe.

Komórki ludzkiego mózgu po śmierci stanowią nierzadki obiekt badań naukowych. To właśnie tego typu obserwacje przyczyniły się do rozwoju wiedzy na temat takich schorzeń jak choroba Alzheimera, zaburzenia ze spektrum autyzmu, schizofrenia. Jedno z najnowszych badań wykazało z kolei, że niektóre komórki mózgowe nie tylko po śmierci nie umierają, ale stają się jeszcze bardziej aktywne. Jak zauważa neurolog dr Jeffrey Loeb z University of Illinois, choć większość badań zakłada, że wszystko w mózgu zatrzymuje się, gdy serce przestaje bić, tak się nie dzieje.

Naukowcy na łamach „Scientific Reports” opisali analizę ekspresji genów w tkance mózgowej pacjenta zmarłego niewiele wcześniej podczas operacji. Badacze przyglądali się zmianom w mózgu przez kolejne 24 godziny, a obiekt swoich badań przechowywali w temperaturze pokojowej. Zaobserwowali, że w mózgu po śmierci bardzo żwawo działają komórki „zombie” – wszystkie z nich były komórkami glejowymi i u wszystkich pośmiertnie wyrosły „ramiona”.

Badacze podkreślają, że w tym, iż akurat te komórki po śmierci żyją, nie ma nic zaskakującego, ponieważ ich zadaniem jest właśnie regeneracja uszkodzeń, które zeszły w mózgu danej osoby na skutek np. udaru czy niedotlenienia. Dr Loeb ma nadzieję, że dokonane odkrycie pozwoli na uzyskanie nowego spojrzenia na badanie tkanek mózgu po śmierci i opracowywanie na tej podstawie nowych leków, np. na alzheimera. Do tej pory bowiem nie brano pod uwagę faktu, że część z nich po śmierci danej osoby nadal zachowuje aktywność.

Źródło: Science Alert
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...