Polska odmawia przyjęcia szczepionek przeciw COVID-19. Minister zdrowia wyjaśnia
Szef resortu zdrowia wyjaśnia, że o wypowiedzeniu kontraktu został poinformowany jej producent – firma Pfizer, a także Komisja Europejska. Wypowiedzenie kontraktu oznacza to, że nie przyjmiemy kolejnych szczepionek i nie zapłacimy za nie. W najbliższym czasie o decyzji MZ zostaną poinformowani również inni producenci szczepionek.
Czym spowodowana jest sytuacja?
W ramach kontraktów ma do nas przybyć kolejne 60–70 milionów dawek. W polskich magazynach jest jeszcze 25 mln szczepionek, a sytuacja epidemiczna uległa polepszeniu. Wynika ona z ogólnej odporności w polskim społeczeństwie, a nie tylko ilości osób zaszczepionych. Według szacunków resortu zdrowia jest ona na poziomie 95 proc. Minister zdrowia uważa, że większej swobody w ramach kontraktów mamy prawo domagać się również ze względu na sytuację związaną z napływem uchodźców z Ukrainy.
„Nie było takiej sytuacji, abyśmy mogli zmienić poważnie warunki tego kontraktu, a ten kontrakt był podpisywany w sytuacji kryzysowej. My mamy napięcia finansowe związane m.in. z napływem uchodźców z Ukrainy i czujemy, że w skali Unii mamy prawo oczekiwać na specjalne instrumenty, które będą dawały nam większą elastyczność w tych kontraktach” – powiedział min Adam Niedzielski w wywiadzie dla TVN24.
Reakcja producentów szczepionek
„Wystąpiliśmy do Komisji Europejskiej, jak i do producentów szczepionek, aby te dostawy planowane w tak dużej liczbie w najbliższych kwartałach, po prostu rozłożyć bardziej w czasie, aby dać większą elastyczność w kontraktach. Zaproponowaliśmy, aby te dostawy rozłożyć na 10 lat i co najważniejsze płacić wtedy, kiedy otrzymujemy szczepienia. Niestety spotkaliśmy się z kompletnym brakiem elastyczności” – wyjaśnił minister.
Minister zdrowia zapowiedział, że wkrótce o decyzji odmowy kupna szczepionek zostaną poinformowani inni producenci. Dodał, że w przypadku braku elastyczności z ich strony Polska wykorzysta znacznie surowsze instrumenty prawne.