Pensje lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych wzrosną. Sprawdź wyliczenia na 2023 r.
Wynagrodzenia dla lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów oraz personelu pomocniczego wzrosną od lipca 2023 roku. Dynamika wzrostu wynagrodzeń wyniesie 11,2 proc. Wysokość plac pracowników medycznych minimalnych ma być uzależniona m.in. od średniej płacy w gospodarce w roku poprzedzającym.
„Na skutek tego możemy spodziewać się w przypadku lekarzy ze specjalizacją podwyżki co najmniej rzędu wielkości około tysiąca złotych brutto.W przypadku pracowników z niższym poziomem wykształcenia kwoty te mogą być niższe, tj. rzędu 800-700 zł” – wskazuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP.
Ile wyniosą minimalne wynagrodzenia w ochronie zdrowia w 2023 roku?
Według przewidywań ekspertów z Federacji Przedsiębiorców Polskich siatka minimalnych wynagrodzeń może w 2023 roku wyglądać następująco:
- lekarz albo lekarz dentysta ze specjalizacją – 9 935,09 zł;
- mgr pielęgniarstwa albo położnictwa ze specjalizacją, fizjoterapeuta, farmaceuta, diagnosta laboratoryjny ze specjalizacją, psycholog kliniczny – 8 838,81 zł;
- lekarz albo lekarz dentysta bez specjalizacji – 8 153,63 zł;
- stażysta – 6 509,20 zł;
- pielęgniarka, położna ze średnim wykształceniem i specjalizacją – 6 988,82 zł;
- opiekun medyczny – 5 892,54 zł.
Podwyżki będą kosztować 2,3 mld zł
Chociaż roczne średnie krajowe wynagrodzenie w gospodarce poznamy dopiero w lutym 2023, to eksperci Federacji Przedsiębiorców Polskich oszacowali już teraz, ile kosztować mogą podniesione płace minimalne. Łączna kwota, którą trzeba będzie przeznaczyć na pokrycie kosztów waloryzacji minimalnego wynagrodzenia od 1 lipca 2023 roku, wyniesie według ich obliczeń 2,3 mld złotych.
„W ujęciu kwotowym podwyżki będą zatem stosunkowo znaczne. Z naszych szacunków wynika, że łączna kwota – którą trzeba będzie przeznaczyć na pokrycie kosztów waloryzacji minimalnego wynagrodzenia od 1 lipca 2023 roku – wyniesie 2,3 mld złotych, a więc ponad połowę całkowitego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia w przyszłym roku” – wylicza ekonomista.