Masz na brzuchu „głowę meduzy”? Twoja wątroba jest śmiertelnie zagrożona
Choroba wątroby rozwija się bezobjawowo, pacjent nie zdaje sobie z tego sprawy, bo nie ma żadnych dolegliwości bólowych. Tłuste jedzenie, alkohol i inne niezdrowe nawyki czynią jednak spustoszenia w tym narządzie i prowadzą do stłuszczenia wątroby. Kolejnym stadium jest marskość wątroby. Tego schorzenia nie da się niestety wyleczyć – alarmują lekarze.
Co to jest głowa meduzy?
Poszerzenie żył w okolicy pępka lub żył wewnętrznych zlokalizowanych na ścianie brzucha widoczne są gołym okiem, lub podczas badania USG. Pojawiają się, gdy dochodzi do wzrostu ciśnienia w żyle doprowadzającej krew do gruczołu wątrobowego. Rozszerzone naczynia krwionośne przypominają węże wijące się na głowie mitologicznej Meduzy, dlatego nazywane są „głową meduzy”. Świadczą o marskości wątroby, kiedy narząd jest już u schyłku wytrzymałości.
„To niejedyne konsekwencje choroby wątroby. U chorych może też dojść do masywnego krwawienia z powstałych żylaków przełyku czy wodobrzusza, często dochodzi też do zapaleń otrzewnej, gdy bakterie z przewodu pokarmowego dostają się do płynu w obrębie jamy brzusznej – przestrzega prof. Michał Grąt z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, cytowany w portalu WP abcZdrowie.
O poważnym schorzeniu wątroby świadczą również:
- ból w prawej, górnej części brzucha,
- chroniczne, uciążliwe zmęczenie i osłabienie,
- wyraźna utrata masy ciała.
Nie czekaj na rozwój choroby, zadbaj o wątrobę już dziś
Jak zadbać o wątrobę? Jeśli chcesz odciążyć wątrobę, staraj się pić dużo wody, by oczyścić organizm z toksyn. Zastąp kawę ziołową lub zieloną herbatą. Ale przede wszystkim ogranicz słodycze i tłuste produkty – doradzają lekarze. Pamiętaj, że chorobom wątroby sprzyja też: