Jak informuje CNN, w czwartek 7 maja statek wycieczkowy Ruby Princess, który „jest powiązany z 21 zgonami z powodu koronawirusa i przeszło 600 zakażeniami” dotarł do portu na Filipinach. Już w kwietniu z wycieczkowca została ewakuowana cześć załogi. Na pokładzie znajduje się obecnie około 200 osób. Od wszystkich mają zostać pobrane wymazy, na podstawie których będzie można potwierdzić lub wyeliminować podejrzenie, że zostali zakażeni koronawirusem. Do chwili otrzymania wyników testów, nikt nie będzie mógł opuścić pokładu. Jako środek zapobiegawczy zaleca się, aby osoby, u których badania nie potwierdzą występowania COVID-19, poddały się 14-dniowej kwarantannie i na bieżąco monitorowały swój stan zdrowia.
Dotychczas władze Filipin potwierdziły ponad 10 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, a bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 685. Lekarze stan kolejnych 31 pacjentów oceniają jako poważny lub krytyczny. Liczba zakażonych na świecie przekroczyła już 3,8 mln. Z powodu powikłań w związku z zachorowaniem na COVID-19 stwierdzono ponad 260 tys. zgonów.
Czytaj też:
Był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Wpadł, bo… nie miał maseczki