Scheuring-Wielgus skróciła program, bo spieszyła się na... fitness. „Proszę mnie tutaj nie karcić”

Scheuring-Wielgus skróciła program, bo spieszyła się na... fitness. „Proszę mnie tutaj nie karcić”

Joanna Scheuring-Wielgus
Joanna Scheuring-Wielgus Źródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Beata Lubecka zapytała Joannę Scheuring-Wielgus o powód, dla którego zabiegała o skrócenie programu. Odpowiedź posłanki Lewicy może zaskoczyć.

– Wiem, że prosiła pani, żeby dzisiaj trochę skrócić ten program. Nie wiem, co tam się wydarzyło – powiedziała Beata Lubecka. – Mogę pani powiedzieć, dlaczego. O 8.30 zawsze ćwiczę fitness w klubie. Robię to regularnie i proszę mnie tutaj nie karcić, dlatego że regularność musi być, szczególnie po  – odpowiedziała. – To znaczy, że wyjdzie pani z domu o tej 8.30? – dopytywała dziennikarka. – Jest jedyny taki klub w Toruniu, do którego chodzę – dodała z uśmiechem posłanka Lewicy.

twitter

Nie będzie drugiej tury wyborów?

We wcześniejszej części programu Joanna Scheuring-Wielgus przedstawiła scenariusz polityczny, który jej zdaniem może doprowadzić do tego, że nie odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. – Jeżeli prezydent będzie miał złe notowania, to Kaczyński może wykonać jakiś ruch, który zablokuje kolejną turę wyborów – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus na antenie Radia Zet. – Wszystko może się zdarzyć, łącznie z tym, że nagle Jarosław Kaczyński wprowadzi stan wyjątkowy i w ogóle wybory się nie odbędą – stwierdziła. Posłanka dodała, że prezes PiS zrobi wszystko, żeby utrzymać władzę. – Mówiąc słowami marszałka Terleckiego: Albo będziemy siedzieć albo wygramy. Mają świadomość, że jeśli tych wyborów nie wygrają, to będzie jazda bez trzymanki – kontynuowała, cytowana przez Radio ZET.

Czytaj też:
Kogo poprze Bosak w II turze wyborów? „To byłoby niepoważne wobec moich sympatyków”