W większość leków na cukrzycę nie jest obecnie w Polsce refundowana. Pod tym względem jesteśmy skansenem Europy. Mocno kuleje, a właściwie dopiero raczkuje, diabetologiczna opieka pielęgniarska. Na Zachodzie osoba z cukrzycą pozostaje w dużej mierze pod opieką nie lekarza, ale pielęgniarki, która pacjentowi pomaga, tłumaczy, edukuje go, załatwia dla niego to, co jest niezbędne, by mógł prawidłowo funkcjonować mimo choroby. W Polsce wykształconych pod względem diabetologicznym pielęgniarek jest niestety bardzo mało.
– W przeciwieństwie do większości krajów europejskich nie mamy też narodowego programu do walki z cukrzycą. Dlaczego? Bo cukrzyca nie jest wystarczająco istotnym priorytetem dla naszych władz. To jest zasadniczy powód, dla którego polski pacjent z cukrzycą nie jest otoczony odpowiednią opieką. Gdyby problem cukrzycy był dostatecznie ważny dla decydentów, to wiele istotnych kwestii udałoby się załatwić. Okazałoby się, że i szkolenie pielęgniarek można finansować, i leki, itd. To zwyczajny brak zrozumienia skali problemu, za którym idzie brak woli do aktywnego zajęcia się tą sprawą. A problem, tak czy inaczej, narasta. I nie ma co chować głowy w piasek, tylko zmierzyć się z realiami: na cukrzycę choruje 3 mln Polaków, a 30-40 proc. z nich nie jest świadomych choroby! Śmiało więc możemy mówić, że cukrzyca to problem społeczny – podkreśla prof. Leszek Czupryniak, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Objawy cukrzycy
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.