Jak na mózg wpływa słuchanie Mozarta? Zmiany widać już po 30 sekundach
Choć już wcześniej odkryto, że słuchanie Mozarta może zmniejszać częstotliwość ataków padaczki, to dotąd nie było jasne, w jakim czasie dochodzi do korzystnych zmian w mózgu, które mogą mieć efekt terapeutyczny w przypadku epileptyków. Szczegóły nowego odkrycia opisano na łamach „Scientific Reports”.
Zmiany w mózgu widać już po 30 sekundach słuchania Mozarta
Zbawienny wpływ na mózg osób, które cierpią na epilepsję i nie reagują na leki, można odnieść dzięki słuchaniu tylko jednego z wyjątkowych utworów skomponowanych przez Mozarta. Chodzi o Sonatę D-dur (KW 448).
Badania EEG wykonane za pomocą encefalogramu wykazały, że po wsłuchiwaniu się w jej dźwięki od 30 do 90 sekund można osiągnąć najlepsze rezultaty w zapobieganiu napadom padaczki i aż o 66,5 proc. ograniczyć liczbę zmian aktywności fal mózgowych związanych z napadami padaczkowymi w obszarach odpowiedzialnych m.in. za odczuwanie emocji.
Naukowcy zauważyli także, że słuchanie tego utworu Mozarta może także korzystnie wpływać na aktywność fal theta, które zwykle pojawiają się podczas medytacji, transu, intensywnych emocji, marzeń lub hipnozy.
Efekt Mozarta. Jak wpływa na nas słuchanie muzyki tego geniusza?
Choć jeszcze w latach 90. XX wieku bardzo głośno było o badaniach amerykańskiej psycholożki Frances H. Raucher, której udało się wykazać, że już po 10 minutach słuchania Sonaty D-dur Mozarta można poprawić współczynnik inteligencji podczas wykonywania zadań badających naszą wyobraźnię przestrzenną, to jednak kolejne wyniki badań wskazywały na to, że „efekt Mozarta” jest krótkotrwały i już po około godzinie wraca do normy – nie ma więc szans na to, by dzięki słuchaniu genialnej kompozycji wybitnego twórcy rzeczywiście stać się inteligentniejszym.
Część badaczy wskazywało na to, że w stworzonej przez Mozarta kompozycji jest najwięcej powtarzającej się linii melodycznej, a jej rytm wykazuje pewne podobieństwo do tempa bicia ludzkiego serca (czyli około 60-70 uderzeń na minutę). Wsłuchiwanie się w dźwięki właśnie tego, a nie innego utworu może zaś sprzyjać wzmacnianiu połączeń pomiędzy neuronami, co może działać korzystnie na osoby zmagające się z różnego rodzaju zaburzeniami neurologicznymi – w tym na pacjentów z padaczką lekooporną. Niektórzy polecają też dzieła Mozarta w ramach muzykoterapii dla osób cierpiących m.in. na parkinsona lub alzheimera.