Kilkudniowe zwolnienie z pracy bez L4? Kiedy będziemy mogli skorzystać z takiej opcji
O to, by pracownik mógł sam zgłaszać niedyspozycję w pracy, bez konieczności przedstawiania zwolnienia lekarskiego zabiega Rada Ekspertów Naczelnej Izby Lekarskiej. Zdaniem lekarzy takie rozwiązanie mogłoby zmniejszyć obłożenie przychodni, co szczególnie jest ważne, gdy liczba infekcji grypowych, grypopodobnych i covidowych jest bardzo duża. Pacjent nie musiałby też narażać się na infekcje i kontakt z innymi chorymi.
„Jeżeli pacjent nie wymaga wizyty u lekarza, dlaczego ma dziś przyjść i siedzieć w poczekalni ryzykując, że się czymś zarazi, szczególnie w sezonie infekcyjnym, a potem wchodząc do lekarza zajmować czas, potrzebny tylko po to, żeby wystawić zwolnienie lekarskie? To nie ma sensu” — powiedział na antenie RMF Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Jak sytuacja wygląda w innych krajach?
W kilku krajach Europy istnienie możliwość pozostania w domu z powodu choroby bez konieczności przedstawienia zwolnienia lekarskiego. Na przykład w Niemczech, jeśli powiadomi się pracodawcę o takiej sytuacji, można zostać w domu przez trzy dni. Nie ma też obowiązku podawania przyczyn nieobecności. Natomiast w Szwecji i Anglii nieobecność w pracy może trwać aż siedem dni.
Co o pomyśle sądzi resort zdrowia i Ministerstwo pracy?
Jak poinformowano, zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i Ministerstwo Pracy nie prowadzą na razie prac nad takim rozwiązaniem.
„Informujemy, że nie są obecnie prowadzone ani planowane prace legislacyjne mające na celu wprowadzenie przepisów prawa pracy pozwalających na wzięcie przez pracownika kilkudniowego zwolnienia lekarskiego bez konieczności wizyty u lekarza po L4, jedynie po rozmowie z pracodawcą” — poinformował Wydział Prasowy MRiPS.
Wyjaśniono również, że „zgodnie z przepisami prawa pracy, pracodawca może usprawiedliwić nieobecność pracownika w pracy, a także zwolnić go z obowiązku wykonywania pracy, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r”.