„Motylki w brzuchu” to nie zawsze objaw zakochania. Czasem zwiastują poważną chorobę
Ponad 400 tysięcy. Tyle osób w Polsce cierpi na padaczkę (epilepsję). To jedna z najczęściej występujących chorób neurologicznych na świecie. Miewa kilka różnych twarzy i daje o sobie znać na wiele rozmaitych sposobów. Wywołuje przy tym dość i zaskakujące doznania.
Jakie są objawy padaczki?
Padaczka jest schorzeniem neurologicznym spowodowanym przez nieprawidłową aktywność elektryczną mózgu. Jednym z jej najbardziej charakterystycznych objawów są napady drgawek i niekontrolowanych ruchów. Ale to niejedyne symptomy towarzyszące tej chorobie. Manifestuje się ona również w bardziej zawoalowany i subtelny sposób. Do mniej typowych objawów epilepsji należą:
- uczucie deja vu – nieodparte wrażenie, że to, czego w danym momencie doświadczamy już się kiedyś zdarzyło (choć z praktycznego punktu widzenia nie ma takiej możliwości),
- spadek siły mięśniowej – utrata napięcia mięśniowego (chory niespodziewanie upada i na kilka bądź kilkanaście sekund traci przytomność),
- uczucie „motyli w brzuchu” – objaw ten często poprzedza napad padaczki (chory czuje dziwne łaskotanie w okolicach żołądka),
- syndrom Alicji w Krainie Czarów – zniekształcone postrzeganie rzeczywistości (przedmioty w najbliższym otoczeniu wydają się choremu zbyt duże lub zbyt małe, zmianie nierzadko ulega również ich forma).
Częstą oznaką epilepsji są również zaburzenia sensoryczne. Mogą one obejmować różne zmysły. Chory często miewa halucynacje wzrokowe i słuchowe. Słyszy dźwięki, które nie pochodzą z żadnego zewnętrznego źródła. „Tkwią” wyłącznie w jego głowie. Pacjent ze zdiagnozowaną padaczką niejednokrotnie odczuwa także dziwny posmak w ustach.
Jak reagować w razie wystąpienia napadu padaczkowego?
Podczas typowego napadu padaczki chory upada na ziemię, traci przytomność i toczy pianę z ust. Jego ciało pręży się i sinieje. Wstrząsają nim drgawki, czyli mimowolne skurcze mięśni szkieletowych. Jak zareagować w razie wystąpienia ataku? Przede wszystkim należy zagwarantować danej osobie bezpieczeństwo. Trzeba upewnić się, że jej drogi oddechowe są drożne, a w ustach nie ma żadnych ciał obcych. Warto poluzować odzież pacjenta i usunąć z jego najbliższego otoczenia przedmioty, które mogłyby wyrządzić mu krzywdę.
Jeśli zauważysz, że osoba w twoim otoczeniu ma napad drgawek, wykonaj opisane wyżej czynności. Nie próbuj przytrzymywać chorego ani go przenosić. Działaj spokojnie i nie panikuj. Zwracaj uwagę na to, czy pacjent oddycha (bezdech objawia się zasinieniem ust). Po zakończeniu epizodu ułóż chorego w pozycji bocznej ustalonej i pozostań z nim do czasu aż odzyska świadomość. Atak padaczkowy ustępuje zwykle po 2-3 minutach. Jeżeli trwa dłużej, wezwij karetkę pogotowia ratunkowego (numer 999 lub 112). Zadzwoń po pomoc także wtedy, gdy zaobserwujesz u chorego niepokojące objawy, na przykład w postaci gorączki.
Czy atak padaczki można wywołać?
Nie wiadomo, co jest przyczyną padaczki. Nie ulega jednak wątpliwości, że wystąpieniu ataków sprzyjać mogą bodźce pochodzące ze środowiska zewnętrznego. Mowa tu o czynnikach, takich jak migające światło czy głośne dźwięki. Ryzyko ich pojawienia się zwiększa również spożywanie alkoholu czy przeżywanie silnego stresu. Nie jest to jednak reguła, a każdy pacjent może reagować inaczej. Diagnozą i leczeniem epilepsji zajmuje się neurolog. By dostać się do tego specjalisty, trzeba uzyskać skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Terapia polega zazwyczaj na podawaniu leków, które łagodzą objawy choroby i zmniejszają częstotliwość napadów drgawkowych.
Źródło: gov.pl. wprost.pl