Pośpiech może być chorobą – oto dlaczego powinieneś zwolnić
Wydawałoby się, że żyjąc współcześnie, łatwiej zajmować się kilkoma obowiązkami naraz. W końcu dzięki telefonom komórkowym da się co chwilę sprawdzać służbowe maile, dzięki laptopom możliwa staje się praca z każdego miejsca, w którym jest internet, do tego wszystkiego mamy pralki i zmywarki. To tylko pozory – dzięki technologii próbujemy robić więcej niż jesteśmy w stanie, w międzyczasie zajmując się dziećmi i próbując spać po 7-8 godzin. A to fizycznie niemożliwe.
Pośpiech udaje efektywność
Psycholożka Rosemary K.M. Sword podkreśla, że takie zabieganie zwykliśmy nazywać wielozadaniowością. I wydaje się, że przynosi ona efekty: w końcu w czasie służbowej rozmowy przez telefon można wrzucić pranie do pralki, sprawdzić, czy starsze dziecko odrabia lekcje, zamieszać zupę w garnku i wyjąć z ust młodszego dziecka coś, co próbowało połknąć. Niby wszystko działa, do czasu, gdy okaże się, że zupa zaczyna się przypalać albo przestajesz mieć możliwość skupienia się na rozmowie, a później wybuchasz, gdy siadasz za kierownicą i zaczynasz zbyt nerwowo jeździć, denerwując się na innych kierowców. Zbyt wielki pośpiech skutkuje również ciągłym poczuciem niezadowolenia i irytacji, bo z tyłu głowy czeka wiele obowiązków, koniecznością powtarzania niedokładnie wykonanych zadań, nieustannym przeglądaniem listy rzeczy do zrobienia. Pojawiają się problemy w rodzinie, bo nie słuchasz partnera, gdy do ciebie mówi, martwiąc się w tym czasie listą swoich obowiązków lub warczysz na dziecko, bo za wolno się ubiera.
Fizyczne skutki pośpiechu
Pośpiech dosłownie szkodzi zdrowiu. Żyjąc cały czas w szybkim tempie, zaczynasz ignorować pory spożywania posiłków, nie dbasz o odpowiednie nawodnienie, sięgasz po szybkie i niezdrowe batony. Zapominasz o aktywności fizycznej i odpowiedniej ilości snu. Możesz też odczuwać zmęczenie, bóle głowy, mieć problemy żołądkowe i obniżoną odporność. Życie pod presją czasu prowadzi również u niektórych osób do podwyższonego ciśnienia. Pośpiech działa źle także na psychikę, powodując ciągły niepokój, stres.
Jak zwolnić?
Idź na spacer
Zmiana otoczenia, nawet krótkotrwała, może pomóc w odrzuceniu poczucia konieczności bycia w pośpiechu, odegnaniu myśli od pracy i domowych obowiązków. Wystarczy nawet zrobienie kilku kółek wokół domu czy miejsca pracy. Poza tym nie od dziś wiadomo, że ruch to zdrowie.
Spróbuj skupić się na jednej rzeczy
Nie jest to łatwe, gdy do zrobienia jest ich wiele, jednak w rezultacie wykonywanie jednego zadania naraz może pomóc działać szybciej. Koncentrując się na jednej czynności, wykonasz ją dokładniej niż próbując działać wielozadaniowo. Jeśli piszesz maila do kolegi czy koleżanki z pracy, nie rozmawiaj w tym czasie z szefem i nie planuj, co zrobisz na obiad.
Pamiętaj o odpoczynku
Sen, nawodnienie, zdrowsze odżywianie i ćwiczenia to podstawy skutecznej relaksacji. Na ten relaks nie potrzebujesz też dużo czasu, wystarczy nawet pół godziny surfowania po sieci dla przyjemności, czytania książki czy rozmowy z najlepszym przyjacielem.
Naucz się mówić „nie”
Czasem trudno jest odmówić, jednak pomyśl, że to łatwiejsze niż późniejsze zamęczanie się godzinami spędzonymi nad pracą przy komputerze w czasie teoretycznie wolnym. Warto więc zakomunikować, że nie podejmiesz się drugiego projektu, dopóki nie skończysz pierwszego albo nie zrobisz dziecku na obiad parówek, skoro jest już gotowa zupa.
Poproś o pomoc
Nie zawsze jest łatwo uwolnić się od praktykowanych od lat nawyków, czasem, jeśli odczuwasz zbyt silny niepokój, drażliwość, warto skonsultować się z psychologiem lub terapeutą. Specjalista wskaże odpowiednie techniki relaksu, uważności, pomoże ustalić priorytety, na których warto się skupić.