Nadciśnienie nową epidemią? Dwukrotny wzrost zachorowań na całym świecie

Dodano:
Mapa świata na dłoni Źródło: Shutterstock / rangizzz
Tylko w ciągu ostatnich lat podwoiła się liczba osób ze zdiagnozowanym nadciśnieniem. Niestety Polacy są w czołówce niechlubnych statystyk. Globalne wyniki międzynarodowych badań zaprezentowano na łamach „The Lancet”.

Naukowcy z Imperial College London dokonali najbardziej kompleksowej w historii medycyny analizy dotyczącej globalnych trendów związanych z nadciśnieniem tętniczym. Dane zebrane na podstawie 1,2 tys. badań populacyjnych w 184 krajach świata wśród ponad 104 mln osób wieku od 30 do 79 lat wskazują, że od 1990 roku dwukrotnie wzrosła liczba pacjentów z nadciśnieniem. 30 lat temu problem ten miało 648 mln ludzi, a w 2019 – prawie 1,3 mld.

Według WHO około 720 mln ludzi (w tym 53 proc. kobiet i 62 proc. mężczyzn) nie otrzymuje niezbędnego im leczenia. Skala tego zjawiska nasiliła się zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach. Bogate państwa coraz lepiej radzą sobie zaś z tą chorobą.

Nadciśnienie to globalny problem. W których krajach jest najwięcej i najmniej zachorowań?

Co mówią na ten temat aktualne statystyki? Wg danych z 2019 roku – ostatniego z analizowanych przez brytyjskich badaczy i nieuwzględniającego sytuacji spowodowanej pandemią COVID-19:

  • najniższy na świecie odsetek przypadków nadciśnienia notuje się w Kanadzie i Peru;
  • nadciśnienie w skali globalnej ma obecnie ponad jedna trzecia kobiet i mężczyzn w wieku od 30 do 79 lat;
  • najniższym wskaźnikiem nadciśnienia wśród kobiet może pochwalić się Tajwan, Korea Południowa, Japonia, Szwajcaria Hiszpania i Wielka Brytania;
  • najniższy wskaźnik nadciśnienia wśród mężczyzn (poniżej 25 proc.) ma Erytrea, Bangladesz, Etiopia oraz Wyspy Salomona;
  • najwięcej kobiet cierpiących na nadciśnienie pochodzi z Paragwaju oraz Tuvalu na Oceanie Spokojnym (problem ten ma ponad połowa mieszkanek tych krajów);
  • najwięcej mężczyzn z nadciśnieniem mieszka zaś w Argentynie, Paragwaju, Tadżykistanie, na Węgrzech, w Polsce, Litwie, Rumunii, Białorusi i Chorwacji;
  • największą poprawę w leczeniu i kontroli osób z nadciśnieniem zauważono w ciągu ostatnich 30 lat w takich krajach jak: Kostaryka, Kazachstan, RPA, Brazylia, Chile, Turcja i Iran.

Co roku dochodzi do ponad 8,5 mln zgonów spowodowanych zbyt wysokim ciśnieniem krwi (powyżej 140/90 mm Hg). Naukowcy uważają, że leczenie nadciśnienia może zmniejszać możliwość występowania udarów o 35-40 procent, zawałów serca o 20-25 procent i nawet o połowę obniżać ryzyko niewydolności serca.

„Pomimo postępów w medycynie i farmakologii na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci światowy postęp w leczeniu nadciśnienia był powolny, a zdecydowana większość osób z nadciśnieniem nadal pozostaje nieleczona, zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach” – wyjaśnia prof. Majid Ezzati z Imperial College London, jeden z głównych autorów nowych badań dotyczących globalnych trendów związanych z nadciśnieniem.

Mapa przypadków nadciśnienia na świecie. Mężczyźni z Polski na czele globalnych statystyk zachorowań

Choć nadciśnienie jest coraz wcześniej diagnozowane i skutecznie leczone w krajach o wysokich i średnich dochodach, to najmniej zamożne państwa mają z nim coraz większy problem. Zjawisko to nasila się m.in. w Indiach. Szacuje się, że nawet 30 proc. Hindusów może mieć nadciśnienie. Niestety Polska też nie radzi sobie z leczeniem nadciśnienia, na które cierpi około 17 mln obywateli. A tak przedstawiają się statystyki zachorowań na całym świecie.

Nadciśnienie na świecie

„Niskie wskaźniki wykrywalności nadciśnienia i brak dostępu do skutecznych metod leczenia w najbiedniejszych krajach świata, w połączeniu z rosnącą liczbą osób z nadciśnieniem przyczyniają się do wzrostu chorób naczyń krwionośnych i nerek w całej Afryce Subsaharyjskiej, Oceanii i Azji Południowej – powiedziała Leanne Riley z WHO komentując najnowsze wyniki badań z „The Lancet”.

Jej zdaniem należy jak najszybciej doprowadzić do tego, by osoby z nadciśnieniem mogły się leczyć w ramach podstawowej opieki zdrowotnej i powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego.

Źródło: Zdrowie WPROST.pl / The Lancet / Imperial College London / WHO
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...