Naukowcy: lek na Alzheimera może leżeć na półkach aptecznych od dziesięcioleci
Obecnie szacuje się, że 55 milionów ludzi na całym świecie cierpi na chorobę Alzheimera. Liczba ta może wzrosnąć do ponad 152 milionów do 2050 roku, o ile nie zostanie wynalezione skuteczne lekarstwo. Jednak czy to możliwe, że od dawna jest już ono w aptekach? Jednak wymaga nieznanej dotąd kombinacji substancji, której obecnie przygadają się naukowcy z Rush University Medical Center w Chicago.
Leki na chorobę Alzheimera
Obiecująca seria wczesnych badań wskazuje na dwie dobrze znane pozycje – gemfibrosil, lek obniżający poziom cholesterolu (który obecnie nie jest zbyt często przepisywany ze względu na nowocześniejsze statyny) oraz kwas retinowy, pochodną witaminy A zawartą w różnych preparatach – od leczenia trądziku przez łuszczycę po terapie nowotworowe.
Zespół badaczy z Rush University Medical Center odkrył, że połączone: gemfibrozyl i kwas retinowy, wpływają na odwrócenie destrukcyjnego procesu astrocytów. Astrocyty mogą być zaś odpowiedzialne za akumulację beta-amyloidu (Aβ) – lepkiej płytki, która uszkadza neurony w chorobie Alzheimera. Dodatkowo wykazano, że substancje te zmniejszają beta-amyloid w mózgu, poprawiając funkcje poznawcze.
Odkrycia sugerują, że być może w niedalekiej przyszłości leki te mogą zapobiegać rozpadowi mózgu przez chorobę Alzheimera. „Z terapeutycznego punktu widzenia wyniki te sugerują, że niskie dawki [gemfibrozylu i kwasu retinowego] mogą zostać ponownie wykorzystane” – napisała dr Sumita Raha. Gemfibrosil po raz pierwszy opatentowany w 1968 roku, zaś leki na bazie kwasu retinowego są jeszcze starsze.
Jeśli kombinacja leków ostatecznie zadziała u ludzi, to zespół z Chicago wprowadzi do stosowania nową terapię składającą się z dwóch starych leków. Nie wiadomo jeszcze, kiedy eksperymenty mogą przejść do pełnego badania klinicznego.