Leczą COVID-19... muzyką. Tak jest w szpitalu w Zabrzu
Sesje muzykoterapii w Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka Szpitala Miejskiego w Zabrzu odbywają się od kilku tygodni na oddziale dla chorych na COVID-19. Terapeutka ubrana w strój ochronny (z napisanym na plecach czerwonym flamastrem słowem „muzykoterapeutka”), zachęca pacjentów do wspólnej zabawy. Ale nie tylko o zabawę i redukcję stresu tu chodzi.
Muzyka wpływa na wydłużenie oddechu u chorych na COVID-19
Zajęcia prowadzi wolontariuszka Grażyna Leja-Franczyk, absolwentka pedagogiki resocjalizacyjnej i edukacji muzycznej, obecnie studentka III roku muzykoterapii na Akademii Muzycznej w Katowicach. Jak podkreśla, rodzaj muzyki zawsze dostosowuje do potrzeb i upodobań pacjentów.
Jeśli pracujemy z osobami starszymi, to towarzyszy nam muzyka ludowa czy tradycyjne polskie pieśni, takie, które pacjenci są w stanie zaśpiewać czy nawet razem z nami zagrać. Wczoraj np. jeden ze starszych panów poprosił o piosenkę „Umówiłem się z nią na dziewiątą”. Z kolei osoby młodsze częściej wybierają współczesne melodie – relacjonuje terapeutka.
Liczba sesji i ich długość zależą wyłącznie od pacjenta, jego potrzeb i stanu zdrowia. W przypadku np. pacjenta po wylewie i z COVID-19 terapeutka stosuje technikę typu musical speech stimulation, która wpływa zarówno na wydłużenie oddechu, jak i pomaga przywrócić zdolności tworzenia wypowiedzi. I jak podkreśla, skuteczność określonych technik jest potwierdzona badaniami.
Muzykoterapia także dla pacjentów w stanie paliatywnym
Czasem bywa i tak, że w sesjach uczestniczą osoby w stanie paliatywnym. Wtedy korzystamy z muzyki, która uspokaja i wycisza – mówi Grażyna Leja-Franczyk. Podczas zajęć najważniejszym instrumentem jest głos pacjenta. Jeśli stan zdrowia na to pozwala, chory przyłącza się do śpiewania albo wręcz przejmuje w nim inicjatywę. Wykorzystywane są też grzechotki, bębny i inne instrumenty perkusyjne.
Zajęcia z muzykoterapii odbywają się w zabrzańskim szpitalu dwa razy w tygodniu. Trwają ok. 3 godzin. Od połowy stycznia skorzystało z nich kilkudziesięciu pacjentów.