Seks o poranku. Plusy i minusy
Seks o poranku może wydawać się niemożliwy. Większość z nas woli się wyspać niż wstawać wcześniej tylko po to, żeby spędzić kilka upojnych chwil w ramionach ukochanej osoby. Jeśli po całym dniu starczy sił, stosunek może przecież odbyć się wieczorem lub w nocy. Tymczasem okazuje się, że seks o poranku ma bardzo dobry wpływ nanasze zdrowie i ogólne samopoczucie. Może zastąpić pierwszą kawę i trening.
Seks o poranku – plusy
-
O poranku poziom estrogenu i testosteronu jest najwyższy. Oznacza to, że czas po przebudzeniu jest najlepszym momentem na seks. Ludzkie ciało jest wtedy najlepiej przygotowane na miłosne uniesienia. Wysoki poziom testosteronu zwiększy libido mężczyzny i poprawi funkcje seksualne, co będzie miało bezpośrednie przełożenie na seks (zaangażowanie i czas trwania).
-
Poranny seks zbliża partnerów do siebie. Seks wytwarza oksytocynę, zwaną także „hormonem przytulania” lub „hormonem miłości”. Oksytocyna jest substancją chemiczną w mózgu, która kontroluje miłość i uczucie więzi.
-
Seks pozwala obniżyć poziom stresu. Jeśli czeka nas ciężki dzień, poranne uniesienia mogą sprawić, że będziemy mniej spięci i zdenerwowani, a to oznacza, że z łatwością stawimy czoła wyzwaniom. W czasie seksu następuje też wyrzut endorfin – hormonów szczęścia.
-
Poranny seks może nie być odpowiednikiem biegu na bieżni przez godzinę, ale wciąż jest to naprawdę ciężki trening. Jeśli można z samego rana spalić kilkadziesiąt kalorii w szybki i przyjemny sposób, to co stoi na przeszkodzie?
- Seks może zwiększyć odporność, uruchamiając naturalną obronę organizmu przed bakteriami, wirusami i innymi zarazkami.
Seks o poranku – minusy
-
Seks o poranku może nie przypaść do gustu osobom, które przykładają ogromną wagę do higieny i chcą przed intymnym zbliżeniem się odświeżyć. Można oczywiście wstać nieco wcześniej i zaliczyć poranną toaletę. Wymaga to jednak czasu i samozaparcia.
-
Seks o poranku może nastręczać problemów osobom, które siedzą do późna i wstają dopiero po kilku, kilkunastu naciśnięciach „drzemki”.
-
Zdarza się, że seks o poranku bywa mniej satysfakcjonujący, ponieważ wizja obowiązków do wykonania zaprząta głowę i nie pozwala skupić się na odczuciach i emocjach.
-
Niektórzy z nas o poranku bywają oszołomieni i mają problem ze wstaniem z łóżka, nie mówiąc już o jakiejkolwiek aktywności fizycznej. W takiej sytuacji można wybrać jedną z pozycji, które nie wymagają zbyt wiele wysiłku.
-
Seks o poranku nie daje szans ucieczki od kompleksów. Jasne światło uwydatni wszystko, co chcielibyśmy ukryć. Można jednak zasłonić zasłony lub żaluzje, by w sypialni zrobiło się przytulniej.
Zalet porannego seksu jest wiele, dlatego warto wprowadzić kilka zmian do codziennej rutyny.