Śpisz 4 czy 8 godzin na dobę? Może odpowiadać za to jeden szczególny gen
Przyczyny istnienia konkretnych nawyków dotyczących tego, ile godzin spać i o której położyć się do łózka, by czuć się wypoczętym, jak dotąd nie zostały dostatecznie poznane. Dlatego naukowcy z University of California w San Francisco postanowili odkryć niektóre z tych tajemnic – w szczególności wpływ genów na jakość snu. Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie „Neuron”.
Sen a genotyp
Rytm dobowy jest wewnętrznym zegarem ciała. Określa, o jakiej porze dnia organizm pozostaje w stanie czuwania, a także kiedy chce spać. Badanie UCSF dotyczy jednak mechanizmów homeostatycznych, które sprawiają, że im dłużej dana osoba nie śpi, tym większą ochotę na sen odczuwa. Cechuje je jednak „duża zmienność”, jak wyjaśnił dr Jesse Mindel, neurolog z Ohio State University Wexner Medical Center, który specjalizuje się w medycynie snu.
Naukowcy oparli się na wcześniejszych odkryciach i przebadali rodzinę ze zmutowaną postacią genu ADRB1, której członkowie przesypiali w nocy poniżej 8 godzin. Badacze podali, że ci ludzie śpią od 4 do 6 godzin w ciągu nocy i czują się wspaniale po przebudzeniu, a ponadto w ciągu całego życia śpią o wiele mniej niż przeciętna osoba.
Gen, który powoduje, że ludziom wystarczy niewiele godzin snu, jest receptorem dla związku zwanego adenozyną. Receptory adenozynowe są jednym z obiektów, na które działa kofeina, odpowiadają również za inne procesy biologiczne.
Wpływ snu na funkcjonowanie
Pozostawanie przez długi czas bez snu wpływa na funkcje poznawcze, podejmowanie decyzji, emocje i zachowania. Jeden z badaczy podkreślił więc, że jeśli byłaby możliwa interwencja w mechanizmy homeostatyczne, może wówczas nie występować potrzeba przesypiania zbyt wielu godzin.
Naukowcy podają jednak, że ta optymalna ilość snu dla danej osoby jest kwestią genów i po prostu trzeba się z tym pogodzić. Ma to również wpływ na to, że pewni ludzie są nocnymi markami, a inni – rannymi ptaszkami. Dodają jednak, że permanentne niedobory snu przyczyniają się do zwiększonego ryzyka rozwoju wielu chorób, w tym nowotworów, chorób autoimmunologicznych, a także psychicznych.