Rak gruczołu krokowego występuje często – mówi się, że diagnozę tę słyszy 1 na 7 mężczyzn po 40 roku życia – jednak u pacjentów, u których został wykryty we wczesnym stadium zaawansowania, szanse na wyleczenie przy obecnych możliwościach medycyny są bardzo wysokie. Niestety polski chory trafia do lekarza, dopiero kiedy choroba jest już w zaawansowanym stopniu. A to znacząco ogranicza wachlarz dostępnych opcji leczenia oraz rokowania pacjenta.
Wskazywał na to między innymi, podczas niedawnego otwarcia wystawy w Sejmie RP, Przewodniczący Komisji Zdrowia, Tomasz Latos – „zwykle bywa tak, że zabieramy się za badania i leczenie, kiedy już są objawy. A należałoby to robić znacznie wcześniej, gdybyśmy byli bardziej zdyscyplinowani i bardziej pamiętali o profilaktyce”.
„Winnymi” tej sytuacji są m.in. niewystarczający poziom edukacji, strach przed diagnozą oraz wstyd. Zdrowie mężczyzn i regularne badania profilaktyczne wciąż pozostają tematem tabu, na co wpływ ma niewątpliwie także charakter badania diagnostycznego – per rectum.
Strach zniechęca do badań
Niezwykle często mężczyźni rezygnują z badań z obawy przed ewentualną diagnozą i tym, jak wpłynie ona na ich życie. Mężczyźni boją się bolesnego, długotrwałego leczenia, które zmusi ich do całkowitego przeorganizowania swojego życia, w tym rezygnacji z pracy zawodowej oraz braku możliwości spełniania wybranych ról społecznych – męża, ojca, głowy rodziny. Dlatego decydują, że lepiej nie wiedzieć.
„Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich latach dostęp do nowoczesnych opcji leczenia – tak farmakologicznego, jak i operacyjnego – znacząco się poprawił. Natomiast poza skutecznością i bezpieczeństwem terapii powinniśmy dbać także o jakość życia chorego – w trakcie i po leczeniu. Jeśli mężczyzna będzie miał świadomość, że może żyć pełnią życia nawet po diagnozie, nawet w trakcie leczenia – to może chętniej zgłosi się na badanie profilaktyczne” – zauważa Piotr Fonrobert, Wiceprezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
W tym względzie należy nie tylko stale uświadamiać mężczyznom, jakie korzyści może mieć wcześnie wykryta choroba, ale także dbać o zapewnienie dostępu do nowoczesnych technologii i wyrobów medycznych, które wspomagają utrzymanie odpowiedniej jakości życia. „W przypadku raka prostaty, ale także innych schorzeń uroginekologicznych, jak np. łagodny przerost gruczołu krokowego, istnieje przynajmniej kilka nieinwazyjnych technologii, których zastosowanie może mieć spektakularne – z perspektywy jakości i komfortu życia chorego – efekty.
Na wyróżnienie zasługuje tu między innymi wchłanialny hydrożel do implantacji pomiędzy prostatę i odbytnicę w trakcie radioterapii, który ograniczając napromieniowanie zdrowych tkanek, ogranicza występowanie niektórych działań niepożądanych. Drugim, niezwykle interesującym rozwiązaniem jest też system leczenia łagodnego przerostu gruczołu krokowego z wykorzystaniem pary wodnej. Niestety dostęp do nich w publicznym systemie jest, póki co, ograniczony”. – wskazuje dr Marek Zawadzki, koordynator Oddziału Urologii Szpitala św. Anny w Piasecznie.
Wysokie PSA to nie wyrok
Ważnym czynnikiem diagnostycznym jest badanie krwi oznaczające poziom PSA (swoisty antygen sterczowy). Należy jednak pamiętać, że odbiegający od normy wynik niekoniecznie musi świadczyć o nowotworze. W badaniach diagnostycznych podwyższony poziom PSA możemy stwierdzić także w przypadku łagodnego przerostu gruczołu krokowego (LZGK). To niezwykle często występujące schorzenie, które dotyka ok. 30 proc. 50-latków, 50 proc. 65- latków i 70 proc. mężczyzn w wieku 80 lat i daje objawy bardzo podobne do nowotworu gruczołu krokowego.
Diagnoza i co dalej?
Rozpoznanie raka prostaty umożliwia włączenie do programu lekowego Leczenie chorych na raka gruczołu krokowego (B.56). Wprowadzony przez Ministerstwo Zdrowia program zapewnia dostęp do wielu nowoczesnych leków. Jednak lekarze i pacjenci czekają na dalszy rozwój zapisów tego programu poprzez zbliżenie go do wytycznych międzynarodowych – obecnie obowiązujące kryteria włączenia i wyłączenia pacjenta z programu są bardzo rygorystyczne. Ważne pozostaje zapewnienie dostępu do wszystkich istotnych opcji terapeutycznych na różnych etapach choroby, dając tym samym możliwość personalizacji leczenia, niektóre zarejestrowane i rekomendowane leki o udowodnionej skuteczności są refundowane tylko dla wybranej grupy chorych.
Jednak nawet dostęp do najnowocześniejszych, skutecznych i bezpiecznych opcji terapeutycznych oraz wyrobów medycznych nie zmieni krajobrazu raka prostaty, jeśli zabraknie fundamentu, jakim jest edukacja. A ta powinna być realizowana nie tylko w ramach akcji społecznych, ale przede wszystkim w obrębie rodziny – poprzez codzienną troskę i zachęcanie do regularnych badań swojego ojca, syna, brata, czy też męża.