Zgłosił się na SOR z objawami pogryzienia. Lekarze dokonali szokującego odkrycia

Zgłosił się na SOR z objawami pogryzienia. Lekarze dokonali szokującego odkrycia

Dodano: 
Kot żyjący dziko
Kot żyjący dziko Źródło: Pixabay / oe4yla
48-letniego Brytyjczyka pogryzł bezpański kot. Jego przypadek zaskoczył wszystkich lekarzy i został opisany w czasopiśmie medycznym.

Mężczyzna zgłosił się na szpitalny oddział ratunkowy. Kilka godzin wcześniej został pogryziony przez dzikiego kota. Miał liczne otarcia oraz rany kłute na dłoniach i rękach, bez śladów zapalenia tkanki łącznej. Wszystkie zostały oczyszczone i zaopatrzone. Pacjent otrzymał też antybiotyki i zastrzyk przeciwtężcowy, po czym wypisano go do domu. Dwadzieścia cztery godziny później trafił na SOR ponownie z powodu rozwijającego się zakażenia pochewek zginaczy lewego małego i prawego środkowego palca oraz zapalenia tkanki łącznej obu przedramion. Zaaplikowano mu dożylnie kolejne antybiotyki. Przeprowadzono też zabieg oczyszczenia ran. Chirurdzy rozcięli skórę i usunęli uszkodzone tkanki. Leczenie przyniosło rezultat i Brytyjczyk wrócił do zdrowia.

Nieznana bakteria wykryta w próbkach tkanek

Nie zakończyło to jednak pracy lekarzy. Medycy próbowali ustalić, co wywołało tak silną reakcję organizmu mężczyzny. Oddali fragmenty wyciętych tkanek oraz wymazy do analizy mikrobiologicznej. Znaleziono w nich nieznaną dotąd bakterię. przypominającą paciorkowca. Wywołuje ona wiele poważnych i groźnych chorób, takich jak: zapalenie opon mózgowych, czy bakteryjne zapalenie płuc. Bardziej szczegółowe badania wykazały, że zarazek prawdopodobnie należy do rodziny bakterii Gram-dodatnich o nazwie Globicatella. Patogen różni się jednak od wszystkich zarejestrowanych dotąd szczepów. Jego istnienie nie zostało dotychczas udokumentowane ani opisane.

Eksperci zwracają uwagę na jedną bardzo istotną kwestię – odkryta bakteria jest odporna na działanie wielu antybiotyków, przez co trudno wyeliminować ją z organizmu. Naukowcy przestrzegają również przed dzikimi kotami, które są „rezerwuarem” wielu nieznanych patogenów, zagrażających zdrowiu, a niekiedy również życiu człowieka. Co roku na szpitalne oddziały ratunkowe w Stanach Zjednoczonych trafia ponad 60 tysięcy osób zadrapanych lub ugryzionych przez czworonogi. Bardzo często pacjenci wymagają antybiotykoterapii, a nawet operacji. Jeśli zostaniesz zaatakowany przez bezpańskie zwierzę, przemyj ranę i nie zwlekaj z wizytą u lekarza.

Czytaj też:
Tularemia – drogi zakażenia, objawy, rozpoznanie, leczenie. Jak się przed nią chronić?
Czytaj też:
Szokujące odkrycie amerykańskich naukowców. „Kokainowe rekiny” u wybrzeży Florydy

Źródło: cdc.gov