Najważniejsze jest dobro pacjenta

Najważniejsze jest dobro pacjenta

Dodano: 
Magdalena Paradzińska – dyrektor generalna Novo Nordisk Pharma sp. z o.o.
Magdalena Paradzińska – dyrektor generalna Novo Nordisk Pharma sp. z o.o. Źródło:Materiały prasowe
Dla nas najważniejsze jest dobro pacjenta. W obecnych warunkach kluczowe jest, aby zarówno pacjenci przybywający do Polski z Ukrainy, jak i pacjenci polscy mieli zapewniony ciągły dostęp do leków i terapii niezbędnych do życia - mówi Magdalena Paradzińska, dyrektor generalna Novo Nordisk Polska.

Jaki wpływ na branżę farmaceutyczną w Polsce ma konflikt w Ukrainie?

Jako ludzie, jako pracownicy firmy, jesteśmy poruszeni wojną w Ukrainie. Firmy farmaceutyczne, które są zrzeszone w różnych organizacjach branżowych, podjęły wspólne działania, żeby wspierać uchodźców z Ukrainy. To ważne, żebyśmy w takich chwilach działali razem. Współpracowali między sobą, a także z Ministerstwem Zdrowia i organizacjami koordynującymi wsparcie dla nowo napływających osób.

Dla nas najważniejsze jest dobro pacjenta. W obecnych warunkach kluczowe jest, aby zarówno pacjenci przybywający do Polski z Ukrainy, jak i pacjenci polscy mieli zapewniony ciągły dostęp do leków i terapii niezbędnych do życia. Ważne, żebyśmy planowali pomoc tak, by docierała tam, gdzie trzeba i kiedy trzeba. Mam także nadzieję, że możemy liczyć na dostosowanie krajowych regulacji prawnych do zwiększonych potrzeb związanych z włączaniem do systemu zdrowia bardzo dużej liczby osób, co pozwoli nam na zabezpieczenie dostępu do leczenia dla wszystkich pacjentów.

Wiele firm, w tym Novo Nordisk, zdecydowało się na przekazanie znacznych środków finansowych dla organizacji międzynarodowych wspierających osoby zmuszone do opuszczenia swoich domów. Dostarczamy darowizny leków na Ukrainę, wspieramy naszych pracowników w tym kraju i pomagamy tym, którzy zdecydowali się go opuścić i przenieść do Polski lub innych krajów ościennych. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że nie mogą to być tylko doraźne działania, ale strategia, która pozwoli się przygotować na długofalowe wsparcie. Mamy do czynienia z maratonem, a nie sprintem. I tu, raz jeszcze powtórzę, konieczna jest współpraca wielu środowisk.

Oczy Polski i całego świata skierowane są na Ukrainę. Przed chwilą nasza uwaga była skupiona na epidemii COVID-19. Wydaje się, że w tej sytuacji troska o zdrowie w kontekście chorób przewlekłych powinna nabierać szczególnego znaczenia, ale rzeczywistość pokazuje, że schodzi ona na dalszy plan. Jak pani ocenia tę sytuację?

Od początku pandemii obserwujemy niepokojący trend, polegający na tym, że troska o pacjentów z chorobami przewlekłymi schodzi na dalszy plan. Nie powinno tak być, ponieważ choroby cywilizacyjne takie jak cukrzyca, otyłość i ich powikłania są wciąż głównym powodem zgonów w Polsce. W czasie pandemii sytuacja jeszcze się pogorszyła. Zwiększył się dług zdrowotny m.in. ze względu na to, że pacjenci nie mieli dostępu do lekarza. Widzimy, że dług zdrowotny się zwiększa i żeby zahamować ten proces, angażujemy się w programy edukacyjne i uświadamiające. „Razem ścigamy się z cukrzycą”: celem programu jest pokazanie, że za sprawą postępu medycyny cukrzyca – choroba kiedyś śmiertelna – dzisiaj jest chorobą przewlekłą. Można z nią żyć, pracować, osiągać cele i marzenia. Kampania „Porozmawiajmy szczerze o otyłości” ma na celu zwrócenie uwagi na to, że otyłość jest chorobą, a nie defektem estetycznym, i w związku z tym wymaga leczenia nie tylko dietą, ale także w zależności od decyzji lekarza prowadzącego – farmakologicznego lub chirurgicznego. Z kolei „Cities Changing Diabetes” to międzynarodowe działanie zrzeszające miasta, m.in. Londyn, Kopenhagę, Warszawę, Kraków, Rzym, Buenos Aires. Polega ono na wprowadzaniu interwencji specyficznych dla danych miast, a ich celem jest zahamowanie wzrostu zachorowań na cukrzycę typu 2 i otyłość. Dzięki tym programom mamy szansę wpływać na zmianę zachowań zdrowotnych ludzi, a co za tym idzie na zdrowie społeczeństwa.

Medycyna nigdy nie rozwijała się tak szybko jak teraz. Nie mówimy już tylko o metodach leczenia, ale także o rozwoju technologii w kontakcie z pacjentem, lekarzem i szeroką publiką. Czy mamy do czynienia z przełomem, który obserwuje pani także w Novo Nordisk?

Novo Nordisk jest innowacyjną firmą, która w skali globalnej jest inicjatorem wielu zmian zarówno w ujęciu terapeutycznym oraz technologicznym, jak i dotyczącym zrównoważonego rozwoju. Poszerzamy swoje zasięgi i zaangażowanie w nowe obszary terapeutyczne takie jak choroba Alzheimera, niealkoholowe stłuszczenie wątroby (NASH) i wiele innych. Z tym wiąże się rozwój nowych technologii, które będą wykorzystywane w leczeniu pacjentów z tymi chorobami. W działaniu przyświeca nam zasada „Driving Change”, która pokazuje, że jako firma dostrzegamy konieczność ciągłych zmian, a wręcz czujemy się zobowiązani do ich inicjowania i odpowiedzialni za nie. W oddziale polskim stawiamy na rozwój digitalizacji w kontaktach z lekarzami i pacjentami. Budujemy platformy komunikacji i edukacji, a także informatyzujemy nasze działania w obszarze badań klinicznych. Jednymi z platform dostępnych poprzez internet są „Forum dla otyłości” oraz „Diabetologiczna Akademia Novo Nordisk”, gdzie lekarze i pacjenci mogą znaleźć informacje na temat leczenia chorych na otyłość i cukrzycę.

Czy u podstaw działania innowacyjnej firmy leży wizja rozwoju obszaru ochrony zdrowia?

Innowacja to zawsze przejaw wizjonerstwa, pomysłu, wiedzy, ciekawości i pasji. Chęć wprowadzenia zmiany, nowej jakości. Patrząc na obszar otyłości jako choroby, w której świadomość jest wciąż niska, myślimy wielokanałowo. Z jednej strony mamy dostępne bardzo efektywne leki dla pacjentów z tą chorobą, a z drugiej strony rozmawiamy z interesariuszami o tym, w jaki sposób najlepiej zorganizować system leczenia.

Patrząc na 100-letnią historię Novo Nordisk, widzimy, że u podłoża rozwoju naszej firmy niezmiennie leży precyzyjna wizja oparta na chęci zmiany – zadbania o konkretną potrzebę pacjentów. Przed uruchomieniem produkcji insuliny na masową skalę pacjenci nie mieli żadnej opcji leczenia. Przez te sto lat Novo Nordisk przesuwało granice innowacji, czego najświeższym przykładem jest zamknięcie białka w formie kapsułki, co jeszcze piętnaście lat temu wydawało się nieprawdopodobne. Wówczas jedyną możliwą formą podania białka były iniekcje. Wprowadzając nowe możliwości leczenia, wpływamy na system ochrony zdrowia poprzez dostarczanie coraz bardziej efektywnie działających leków. A jednocześnie za sprawą programów edukacyjnych zwracamy uwagę na profilaktykę i wartość zaangażowania pacjentów w proces leczenia.

Jak utrzymać motywację w firmie, w której rozwój innowacji wymaga nieustannego działania na wysokich obrotach?

Istotny jest dla nas wspólny cel, poczucie realnego wpływu na zmianę i możliwość wpływu na polepszenie życia chorych, a także świadomość, w którą stronę zmierzamy i w jaki sposób chcemy dojść do tego miejsca. Ważne jest, by każdy w firmie wiedział, w jaki sposób nasza praca przybliża nas do tego celu. Uświadomienie sobie sensu i potrzeby naszej pracy oraz faktu, że to, co robimy, ma realny wpływ na przedłużenie życia i poprawę jego jakości u pacjentów cierpiących na choroby przewlekłe, niesie ze sobą ogromną motywację do działania. Jest to bardzo duża odpowiedzialność, ale także ogromne źródło satysfakcji. Dbamy w firmie o wzajemne zaufanie i szacunek, o to, by było miejsce na rozmowy i omawianie spraw z różnych perspektyw. To wszystko pozwala na stworzenie atmosfery do dobrej współpracy. Dbamy o docenianie naszych pracowników, ich pomysłów, osiągnięć, zaangażowania i etycznych postaw. Stawiamy na pozytywną motywację i wzmacniamy poczucie sprawczości.

Innowacja nie toleruje przestoju. Jakie są perspektywy rozwoju Novo Nordisk w Polsce?

Są one związane z perspektywami rozwoju globalnego. Rozwijamy i pogłębiamy badania w zakresie otyłości, cukrzycy i chorób rzadkich, ale także, jak już wspominałam, w nowych obszarach takich jak choroba Alzheimera, NASH czy schorzenia kardiologiczne. Aby móc realizować działalność w nowych obszarach, otworzyliśmy w Polsce w 2019 roku Centrum Rozwoju Badań Klinicznych. Zarządzamy wykonaniem badań klinicznych w 16 krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Jest to drugie po Stanach Zjednoczonych największe centrum badawcze Novo Nordisk. Mamy rozpoczętych 26 badań, a do końca roku będzie ich 40. Jest to bardzo duża inwestycja.

Cały czas poszerzamy nasze możliwości leczenia w obszarze diabetologii. Pracujemy nad tym, aby leki podawane dotychczas jedynie w formie iniekcji były dostępne dla polskich pacjentów także w formie doustnej. Pracujemy też nad insuliną podawaną w iniekcjach raz w tygodniu. I mamy nadzieję, że już niedługo skorzystają z niej polscy pacjenci.

Rozmawiała Agnieszka Fedorczyk

Materiał powstał we współpracy z firmą Novo Nordisk