Michał Kępowicz: Tomografia spektralna, wojskowe kombajny diagnostyczne są już na wyciągnięcie ręki

Michał Kępowicz: Tomografia spektralna, wojskowe kombajny diagnostyczne są już na wyciągnięcie ręki

Dodano: 
Michał Kępowicz – członek zarządu Philips Polska, dyrektor ds. relacji strategicznych i market access w Philips Healthcare
Michał Kępowicz – członek zarządu Philips Polska, dyrektor ds. relacji strategicznych i market access w Philips Healthcare Źródło: Philips Polska
Potrafią przewidzieć, czy stan pacjenta pogorszy się, szybciej go zdiagnozować i ocenić, czy stosowane leczenie jest efektywne. Lekarze i liderzy ochrony zdrowia coraz bardziej są przekonani do wspierania się nowymi technologiami i sztuczną inteligencją w medycynie, bo widzą korzystne efekty – mówi Michał Kępowicz, członek zarządu Philips Polska, dyrektor ds. relacji strategicznych i market access w Philips Healthcare.

Katarzyna Pinkosz: Najważniejsze wyzwanie w polskiej ochronie zdrowia dziś to niedobory kadrowe i problemy z dostępnością lekarza. W jaki sposób innowacyjne technologie mogą wesprzeć system ochrony zdrowia w Polsce?

Michał Kępowicz: Wyzwań w opiece zdrowotnej jest wiele; z perspektywy globalnej to m.in. starzejące się społeczeństwo, rosnące koszty opieki medycznej, skutki pandemii COVID-19 w postaci długu zdrowotnego, ale też ubożenie części społeczeństwa, a ubóstwo jest skorelowane z gorszym stanem zdrowia. W Polsce dodatkowym wyzwaniem jest konieczność przeniesienia ciężaru leczenia poza szpitale – do Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej, a przede wszystkim do Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ). Ważna jest też odbudowa zdrowia Polaków po pandemii, zwłaszcza jeśli chodzi o profilaktykę, a właściwie nie tyle odbudowa, co zbudowanie na nowo profilaktyk i prewencji oraz zmiana stylu życia, co jest podstawą dobrego zdrowia. Kolejne wyzwanie to płacenie za jakość wykonywanych czynności medycznych, a nie za ich ilość, czyli wprowadzenie systemu value based healthcare.

Jeśli chodzi o innowacyjne technologie medyczne – są one bardzo ważne, co uświadomiła nam epidemia COVID-19, kiedy to telemedycyna miała ogromne znaczenie. Dziś także telemedycyna wiedzie prym: z tego sposobu komunikacji z pacjentem korzysta obecnie – według badania Lekarz Przyszłości, przeprowadzonego przez Instytut Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego – blisko 60 proc. lekarzy (oczywiście z różną intensywnością), natomiast 80 proc. lekarzy uważa, że technologie poprawiają jakość opieki zdrowotnej.

Jakie innowacyjne technologie mogą faktycznie przyczynić się do poprawy naszego zdrowia?

Na pewno ważne są rozwiązania, które umożliwiają predykcję tego, co się wydarzy, czego przykładem są technologie oparte na dużych zbiorach danych.

Na podstawie analizy danych możemy tworzyć rejestry oraz budować bazy wiedzy pozwalających przewidywać sytuacje epidemiologiczne. Firma Philips, wspólnie z Departamentem Stanu USA, stworzyła tego typu rozwiązanie w zakresie epidemiologii. Systemy predykcyjne to również early warning score (EWS), zbierające dane z monitorów, do których „podpięci” są pacjenci i analizujące ich parametry. Dzięki temu można wykryć pogorszenie się stanu zdrowia nawet kilkanaście godzin przed jego wystąpieniem.

Polega to na tym, że pomimo, iż pacjent jeszcze nie czuje się gorzej, to korelacja pewnych parametrów wskazuje na rosnące ryzyko. Tego typu systemy nie tylko poprawiają opiekę nad pacjentem i przyczyniają się do zmniejszenia kosztów opieki, ale też odciążają kadry medyczne, np. pielęgniarki od ciągłego spoglądania na monitory. Zmniejsza to również koszty opieki nad pacjentem.

Czy takie technologie potrafiące przewidzieć pogorszenie się stanu pacjenta już są wykorzystywane w szpitalach?

Tak, w szpitalach w Europie, zwykle na oddziałach bez stałego monitoringu pacjenta. W Polsce jeszcze nie mamy wdrożonych tych technologii, a mogłyby one przyczynić się do zmniejszenia śmiertelności na oddziałach ogólnych. Często pacjent z OIOM jest przenoszony na oddział ogólny, gdyż jego stan się poprawił, gdzie jest mniejszy nadzór, a pogorszenie stanu pacjenta trudniej monitorować. W krajach, w których jest już tego świadomość i są pieniądze, by w takie systemy zainwestować, wczesna predykcja ma ogromne znaczenie. Nowoczesne technologie mogą takim sytuacjom zapobiec.

Dzięki technologiom predykcyjnym, połączonym z maszynowym uczeniem i sztuczną inteligencją, możemy również analizować skuteczność stosowanego leczenia – zarówno w stosunku do konkretnego pacjenta, jak również większych grup chorych, a na tej podstawie decydować o ewentualnych zmianach w sposobach leczenia.

Niezwykle istotne są też technologie wspierające różne miejsca świadczenia opieki, tzw. point of care, umożliwiające przeprowadzenie badań jak najbliżej pacjenta, to znaczy np. w jego domu, w gabinecie lekarskim, przy łóżku szpitalnym. Można je wykonać szybko, np. lekarz lub ratownik medyczny, przykładem może być mobilne z małą głowicą, którą podpina pod tablet lub telefon, co pozwala na wstępną diagnostykę oraz wykluczenie sytuacji zagrażających życiu w dowolnym miejscu. W obecnych czasach te systemy nabrały szczególnego znaczenia, gdyż mogą być bardzo przydatne w obszarach mniej tradycyjnych, jak medycyna pola walki – ratownik medyczny czy osoba odpowiednio przeszkolona może za pomocą mobilnego kombajnu diagnostycznego zbadać rannego, określić rodzaj i miejsce obrażeń, błyskawicznie przesłać dane medyczne, w tym obrazowe do zespołu specjalistów w szpitalu polowym czy szpitalu specjalistycznym. Dzięki temu szanse są wielokrotnie większe na uratowanie zagrożonej osoby.

Oprócz tego są systemy wykorzystujące sztuczną inteligencję, zbierające dane obrazowe z setek czy tysięcy różnych urządzeń i je porównujące tak aby wykryć nieprawidłowości i skorelować je z wąsko zdefiniowanymi typami chorób. Na podstawie bazy danych tysięcy a nawet milionów pacjentów powstają algorytmy, które mogą podpowiedzieć lekarzowi, gdzie znajduje się zmiana chorobowa oraz jakie leczenie zastosować.

Za sprawą ChatGPT sztuczna inteligencja stała się czymś realnym, widzimy, jak może być pomocna, ale też że może popełniać błędy. Czy to już jest dobry czas na wykorzystanie AI w medycynie?

Na podstawie raportu Future Health Index 2022 widać, jak duże jest zainteresowanie lekarzy tymi systemami i jak bardzo są one doceniane. Warto podkreślić, że nowoczesne technologie można wykorzystać nie tylko w celu diagnozowania, monitorowania stanu pacjenta, predykcji jego stanu zdrowia i oceny stosowanej terapii, ale też np. w celu określenia, jakie zasoby są potrzebne szpitalowi do dostarczania określonych świadczeń zdrowotnych, a także np. w zakresie konserwacji aparatury medycznej. Tak więc nowoczesne systemy można wykorzystać zarówno bezpośrednio dla pacjenta, jak dla szpitala, a także w kontekście aparatury medycznej, która powinna działać niezawodnie.

Czy polscy liderzy systemu ochrony zdrowia są zainteresowani inwestycjami w nowe technologie?

Raport Future Health Index pokazuje, że tak, choć jest pewien opór, czy też pewne obawy ze strony lekarzy co do wykorzystania danych. Badanie „Lekarz Przyszłości” wykazało, że lekarze czują, że nie mają jeszcze odpowiednich kompetencji, by w pełni korzystać z zaawansowanych technologii i danych, jednak bardzo by chcieli takie umiejętności posiadać. Jako najbardziej pożądaną kompetencję w zawodzie lekarza 71 proc. badanych wskazało na umiejętność korzystania z nowych technologii. Rośnie też świadomość wśród liderów systemu, że powszechne wdrożenie nowych technologii opartych o sztuczną inteligencję może np. odciążyć personel medyczny od zadań administracyjnych. Według raportu Future Health Index z 2022 roku w sztuczną inteligencję do wspomagania decyzji klinicznych chce inwestować 12 proc., a za trzy lata – 32 proc.

Z nowoczesnych technologii trzeba nauczyć się korzystać?

Jako firma również uczymy się jak wydobywać z nowych technologii najbardziej użyteczne dla oceny pacjenta możliwości, a tworzymy je już od 130 lat. Jesteśmy globalnym liderem, jeśli chodzi o zaawansowane technologie służące ludziom na całym świecie, co widać również po tym, jak często jesteśmy nagradzani za innowacyjność. Dziesiąty rok z rzędu firma Philips zdobywa miejsce na liście Clarivate Top 100 Global Innovator za konsekwentnie wysokie wyniki i skalę innowacyjności. Dziękujemy też za przyznanie nagrody Wizjonerskie Technologie w Medycynie od tygodnika Wprost.

Na rynek wchodzą kolejne rozwiązania, które będą miały ogromne znaczenie z punktu widzenia diagnostyki obrazowej. To np. obecna od niedawna, a ostatnio jeszcze bardziej udoskonalona tomografia spektralna, dzięki której otwiera się ogromne pole do uzyskiwania obrazów, których szczegółowość pozwoli na lepszy wybór terapii.

Inny przykład to rezonans magnetyczny, który nie tylko jest dużo bardziej efektywny jeśli chodzi o diagnostykę, ale też przyjazny dla środowiska, gdyż wykorzystuje kilkaset razy mniej helu w porównaniu z wcześniejszymi modelami tych urządzeń. Jak widać, innowacje mają różne oblicze: kliniczne, ekonomiczne, mogą przynosić korzyści dla pacjenta, dla systemu ochrony zdrowia, ale też dla środowiska i zdrowia populacyjnego.

Lekarze i pacjenci chcieliby, by w placówkach ochrony zdrowia był możliwy obieg elektronicznej dokumentacji medycznej: między przychodniami i szpitalami. Co stoi na przeszkodzie, by taki system wdrożyć? W niektórych krajach już to się udało, np. w Kanadzie…

W regionie Ontario, gdzie jest ok. 14 mln potencjalnych pacjentów, szpitale już wymieniają się między sobą danymi. Podobnie jest w hiszpańskiej Granadzie. Żeby taka możliwość zaistniała, bardzo ważne jest, by przestrzegać zasad interoperacyjności, czyli możliwości współpracy, wymiany danych różnych urządzeń i systemów informatycznych. Nie powinny one między sobą tworzyć barier technologicznych. W Polsce teoretycznie istnieje zachęta regulacyjna, by interoperacyjność była priorytetem w systemach informatycznych, jednak dostawcy nie zawsze ten obowiązek realizują. Nie zawsze systemy faktycznie umożliwiają działanie urządzeń innych firm, innych technologii, nie mówiąc o kolejnym kroku jakim jest przesyłanie danych między szpitalami czy ich współdzielenie. A to jest bardzo potrzebne, gdyż informacja o pacjencie powinna iść za pacjentem, a właściwie to często powinna iść „przed pacjentem”. Np. dane medyczne z karetki pogotowia powinny od razu zostać przesłane do szpitala za nim pacjent do niego trafi. Szpital w którym ostatecznie będzie leczony ten chory powinien posiadać pakiet informacji skonfigurowanych z danych pobranych ze wszystkich miejsce gdzie był wcześniej leczony. Taka całościowa, zindywidualizowana informacja medyczna o danej osobie pozwala holistycznie i precyzyjnie zaprojektować proces opieki nad chorym.

Dużo jest więc jeszcze do zrobienia, by z tych innowacyjnych technologii polscy pacjenci mogli w pełni korzystać?

Moim zdaniem, powinniśmy prowadzić systematyczny przegląd barier, jakie napotykamy w systemie, np. w zakresie egzekwowania zasad interoperacyjności, neutralności technologicznej dostawców; udostępniania innowacyjnych technologii medycznych, wdrażania nowych modeli opieki (koordynowanej czy skierowanej na wartości) etc. i starać się je usuwać tak, aby utorować drogę do skutecznej i przyjaznej dla pacjenta ochrony zdrowia.