Katarzyna Świerczyńska, „Wprost”: Wypowiedź Michała Kubiaka na temat depresji i psychologów sportowych wywołała niemałe zamieszanie. „Nie okazuję zrozumienia dla takich myśli” – powiedział o depresji były kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski, a psychologię sportu uznał, za rzecz zbędną. Jak pani odebrała to, co powiedział?
Daria Abramowicz: Rozpatruję tę wypowiedź na dwóch płaszczyznach. Jeśli spojrzymy z tej osobistej perspektywy, to każdy z nas ma inną i ma do niej prawo. Rozumiem, że to są poglądy pana Michała Kubiaka i on ma prawo mieć taką opinię, choć ja się z nim nie zgadzam. Ale jest jeszcze ta druga płaszczyzna, to ten bardziej społeczny wymiar.
I tutaj powinno to wybrzmieć wprost: w tym społecznym wymiarze jest to wypowiedź szkodliwa. Przede wszystkim jest niezgodna z wiedzą naukową, medyczną. I co ważne, mówimy tu o znanym sportowcu, a tacy ludzie dla wielu osób są autorytetami i mają często szeroką platformę, dzięki której docierają do wielu osób.
I teraz ten autorytet mówi, w dużym skrócie: przyznajesz się do depresji, jesteś słabeuszem.
Tak, te słowa zdecydowanie można odebrać w ten sposób. Jak już mówiłam, są społecznie szkodliwe. Nie jestem ani psychoterapeutką, ani psychiatrką, pozwolę sobie jednak zaznaczyć kilka kwestii.