Pacjenci walczą o lek na raka prostaty

Pacjenci walczą o lek na raka prostaty

Dodano: 
Lekarstwa, zdjęcie ilustracyjne
Lekarstwa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. cassis
Niedawno zakończył się Urology Week organizowany przez Europejskie Towarzystwo Urologiczne (European Association of Urology – EAU). – Nie zakończyły się jednak nasze problemy – mówią pacjenci urologiczni.

Chorzy z rakiem prostaty skarżą się na brak dostępu do nowoczesnego leczenia. Pacjenci z sekcji prostaty Stowarzyszenia UroConti twierdzą, że producent jedynego refundowanego leku na zaawansowaną postać nowotworu prostaty nie wyraża zgody na rozszerzenie programu lekowego o drugi lek i w ten sposób blokuje pacjentom możliwość leczenia. Ministerstwo Zdrowia z kolei uważa, że nie ma narzędzi, które mogą wpłynąć na rozwiązanie problemu. Sytuacja wydaje się patowa, jednak rozwiązanie podpowiadają sami pacjenci.

Sprawa ciągnie się od sierpnia, kiedy to minister zdrowia podjął decyzję, zgodnie z którą nowy lek (enzalutamid) miał być stosowany we wspólnym programie lekowym z dotychczas stosowanym octanem abirateronu. Pacjenci z sekcji prostaty Stowarzyszenia UroConti dowiedzieli się o tym z pisma resortu, jednak w tym samym piśmie przeczytali również, że to podmiot odpowiedzialny, firma Janssen, posiadający pozwolenie na dopuszczanie do obrotu pierwszego leku (octanu abirateronu), nie wyraża zgody na zaproponowany przez resort kształt programu lekowego. A taka decyzja podmiotu odpowiedzialnego oznacza brak poszerzenia opcji terapeutycznych. Zdaniem resortu zdrowia „(…) możliwość dalszego procedowania zmian w treści programu jest zależna od dobrej woli podmiotu odpowiedzialnego właściwego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dla danego leku (…)”.

Stanowisko producenta pacjenci poznali z mediów. Dowiedzieli się, że jeśli chodzi o poszerzenie programu lekowego „Leczenie opornego na kastrację raka gruczołu krokowego z przerzutami (ICD-10 C-61)” o drugi lek, to „firma Janssen jest w trakcie rozmów z Ministrem Zdrowia”, natomiast przede wszystkim ma na uwadze wypracowanie rozwiązań, które zapewnią pacjentom leczenie raka prostaty na wcześniejszych jego etapach „a nie tylko poprzez wprowadzanie innych leków w tej samej linii leczenia”

– Nikomu bardziej niż nam, pacjentom, nie zależy na tym, by chorzy na raka prostaty mieli dostęp do leczenia na wszystkich etapach choroby, ale nie może się to odbyć kosztem pacjentów z zaawansowanym rakiem stercza – mówi Bogusław Olawski, przewodniczący sekcji prostaty UroConti. – Pacjenci i lekarze muszą mieć wybór, bo tak jest na całym świecie!

Na pismo z prośbą o mediacje wysłane do ministerstwa pacjenci nie dostali odpowiedzi. Zdaniem resortu zdrowia, „Minister Zdrowia nie został wyposażony przez ustawodawcę w narzędzia, które umożliwiałyby wpłynięcie na wolę podmiotu odpowiedzialnego (…) co wstrzymuje możliwość podjęcia dalszych działań, zmierzających do zmiany treści programu „Leczenie opornego na kastrację raka gruczołu krokowego z przerzutami (ICD-10 C-61)”.

Czy jest jakieś rozwiązanie problemu? Pacjenci podpowiadają je sami:– Wystarczy wprowadzić drugi lek w ramach osobnego programu lekowego i nie będzie trzeba czekać na „dobrą wolę podmiotu odpowiedzialnego właściwego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej” – mówi Bogusław Olawski. Kolejna nowelizacja listy leków refundowanych będzie ogłoszona już 1 listopada. Pacjenci nadal czekają, choć kto jak kto, ale oni z pewnością czasu nie mają.

Więcej informacji: Bogusław Olawski – Przewodniczący Sekcji Prostaty Stowarzyszenia Osób z NTM „UroConti, tel. 691 794 545 E-mail: [email protected]

Źródło: WPROST.pl