Ekspert: Za parę lat mierzenie glikemii za pomocą glukometru to będzie obciach
Dla osób chorujących na cukrzycę, zarówno typu pierwszego jak i drugiego, codzienną i do tego bardzo uciążliwą koniecznością jest wielokrotny pomiar stężenia glukozy (cukru) we krwi oraz zapisywanie wyników w specjalnym dzienniczku.
Dotąd powszechnie stosowaną metodą pomiaru glikemii było samodzielne badanie krwi z palca za pomocą małego, przenośnego urządzenia – glukometru. Ale teraz, za sprawą postępu technicznego sytuacja może się diametralnie zmienić.
– Mówiąc kolokwialnie, za parę lat mierzenie glikemii za pomocą glukometru to będzie obciach – uważa prof. Maciej Małecki z Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dlaczego? Wszystko za sprawą ultranowoczesnych systemów monitorowania glikemii (znanych jako FGM – od flash glucose monitoring i CGM – continuous glucose monitoring), które stają się coraz bardziej popularne, również na polskim rynku.
Precyzyjny monitoring warunkiem skutecznego leczenia
Jak działa taki system? Najpierw w tkance podskórnej pacjenta (np. na ramieniu) umieszczany jest niewielki sensor, nazywany też czujnikiem lub elektrodą, który na bieżąco mierzy glikemię w płynie śródtkankowym. Wyniki tych pomiarów są później przesyłane do specjalnego urządzenia odbiorczego – czytnika (dzieje się to albo całkowicie automatycznie albo w efekcie fizycznego zbliżenia czytnika do sensora, w zależności od rodzaju technologii).
Dzięki temu, na wyświetlaczu czytnika pacjent widzi nie tylko aktualną wartość glikemii, lecz także informację o jej zmianach zachodzących w czasie (dynamika, trendy, prognozy). To wszystko wspiera decyzje pacjenta m.in. dotyczące tego, co i kiedy ma zjeść, lecz przede wszystkim umożliwia skuteczne leczenie cukrzycy (bez takiej wiedzy trudno jest dobrać właściwe leki – ich rodzaj i dawkę).
Na tym jednak nie koniec praktycznych zastosowań tej technologii. Możliwe jest też dzięki niej szybkie i wygodne przekazywanie danych na temat glikemii drogą elektroniczną do lekarza prowadzącego danego pacjenta, czyli e-wizyty, dzięki którym można będzie w przyszłości uniknąć czasem bardzo uciążliwych podróży do oddalonych od miejsca zamieszkania, specjalistycznych ośrodków diabetologicznych.
W tym kontekście warto jeszcze dodać, że dosłownie kilka dni temu została ogłoszona decyzja resortu zdrowia o refundowaniu przez państwo dostępu do nowoczesnych systemów monitorowania glikemii w przypadku osób do 18 roku życia, co zostało entuzjastycznie przyjęte przez rodziców dzieci chorujących na cukrzycę.
Cyfrowe innowacje to nie panaceum na wszystko
Na rynku pojawia się coraz więcej różnego rodzaju nowoczesnych, mobilnych technologii dedykowanych pacjentom (głównie w postaci tzw. apek na smartfony), ale jednocześnie przybywa też głosów krytycznych na ich temat.
Na przykład na łamach słynnego czasopisma medycznego NEJM pojawiła się właśnie praca dr Idy Sim z University of California, w której wskazuje ona na szereg poważnych wyzwań, praktycznych problemów, ale także i zagrożeń, związanych z rynkową ekspansją zdrowotnych apek i innych „inteligentnych” technologii mających służyć promocji zdrowia oraz diagnozowaniu, zapobieganiu i leczeniu rozmaitych chorób.
Amerykańska ekspertka zwraca uwagę przede wszystkim na fakt, że większość tego typu technologii jest na rynku bardzo krótko, przez co najczęściej brakuje rzetelnych i wiarygodnych dowodów naukowych potwierdzających ich kliniczną przydatność (skuteczność). Bez wątpienia bowiem nowe urządzenia zbierają wiele danych, ale to nie zbieranie danych, a ich przetworzenie i doprowadzenie do konkretnego celu klinicznego jest zadaniem jakichkolwiek technologii medycznych.
Ten ostatni problem wiąże się też z tym, że ktoś musi te dane przetwarzać, a czas profesjonalisty medycznego kosztuje.
Badaczka zwraca też uwagę na fakt, że różnego rodzaju mobilne technologie mające pomagać pacjentom są przez nich bardzo często „porzucane” lub zaniedbywane, co wiąże się najczęściej z brakiem motywacji i jest dobrze znanym zjawiskiem także w odniesieniu do tradycyjnych metod terapeutycznych.
Kolejnym podnoszonym problemem w kontekście zastosowania nowoczesnych technologii jest kwestia nierówności społecznych. Ida Sim zwraca uwagę na fakt, że nie wszystkie grupy społeczne mają dostęp do najnowocześniejszych i najlepszych na rynku smartfonów, jak również na fakt, że duża część pacjentów nie posiada zbyt wysokich kompetencji w zakresie przetwarzania informacji czy też korzystania z technologii cyfrowych. To wszystko stanowić może barierę we wdrażaniu owych innowacji lub też z drugiej strony pogłębiać istniejące nierówności w zdrowiu.
Nowe technologie w leczeniu cukrzycy w Polsce
A jakie wnioski na powyższy temat płyną z naszego kraju? Czy polscy pacjenci mają duże problemy ze stosowaniem wspomnianych wcześniej nowoczesnych systemów monitorowania glikemii? Okazuje się, że praktyczne doświadczenia naszych lekarzy związane z ich wdrażaniem u swoich pacjentów napawają optymizmem.
– Obsługa takiego systemu jest prosta jak drut. Ale oczywiście konieczne jest uprzednie przeszkolenie pacjenta. Tylko od jego inteligencji zależy czy szkolenie będzie wymagało trzech spotkań czy też siedmiu. Szkolenia takie przeprowadzają wykwalifikowane pielęgniarki, tzw. edukatorki ds. cukrzycy, pracujące na oddziałach diabetologicznych w placówkach medycznych – mówi prof. Małgorzata Myśliwiec, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreślając, że powszechnie używane dziś glukometry powinny z czasem odejść do „lamusa”.
Warto wiedzieć, że zanim diabetyk zacznie używać takiego systemu najpierw musi pomyślnie przejść testy, które sprawdzą jego wiedzę w zakresie prawidłowej obsługi tej technologii.
Specjalistka dodaje, że w praktyce bardzo rzadko zdarzają się osoby chore na cukrzycę, które nie są w stanie z czasem nauczyć się obsługi takich urządzeń – najczęściej są to osoby cierpiące na poważne zaburzenia psychiczne lub też upośledzone umysłowo.
Tymczasem, jak przyznają diabetolodzy, z różnych powodów (np. brak sprzyjających warunków lub okoliczności, konieczność bolesnego nakłuwania skóry, znużenie), osoby cierpiące na cukrzycę często zbyt rzadko, nieregularnie lub niedokładnie realizują samobadanie za pomocą tradycyjnego glukometru. Tymczasem to właśnie od regularności i rzetelności monitorowania glikemii zależy skuteczność leczenia tej choroby, a także możliwość uniknięcia wielu groźnych powikłań (groźny dla zdrowia i życia jest zwłaszcza stan hipoglikemii).
Specjaliści potwierdzają, że obecnie, wielu pacjentów jest źle leczonych i nie ma dobrze wyrównanej cukrzycy właśnie z powodu słabej samokontroli. Lekarze przypominają, że dawki insuliny trzeba modyfikować, m.in. w zależności od okoliczności i aktualnego stanu pacjenta.
Eksperci zwracają uwagę, że szczególnie ważne jest ciągłe, skuteczne monitorowanie cukrzycy u kobiet w ciąży – bowiem tu odpowiednie kontrolowanie glikemii ma ogromny wpływ także na zdrowie i rozwój dziecka.
Przypomnijmy, że obecnie na cukrzycę (typu 1 i 2) choruje w Polsce w sumie około 3 mln osób, ale według prognoz ekspertów w ciągu najbliższej dekady liczba ta ma wzrosnąć do 4,2 mln.
Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.plŹródła:
Cytaty pochodzą z konferencji „Nowocześnie monitoruję – lepiej kontroluję„ dotyczącej leczenia cukrzycy, która odbyła się w październiku w Centrum Prasowym PAP”.
Artykuł pt. „Mobile devices and health”, autorstwa dr Idy Sim, opublikowany we wrześniu 2019 r. w The New England Journal of Medicine (NEJM).
Artykuł na temat nieprawidłowej glikemii ze strony Medycyny Praktycznej